Industriada to jednodniowe święto Śląskiego Szlaku Zabytków Techniki, na który składa się 36 obiektów prezentujących dziedzictwo przemysłowe regionu. Ukazują tradycję górniczą, hutniczą, energetykę, kolejnictwo, łączność, przemysł spożywczy. Charakterystyczne brązowe drogowskazy z „kółkiem na parę” widać w wielu śląskich miastach. Na Szlak składają się muzea i skanseny, zamieszkałe kolonie robotnicze i działające zakłady pracy. Właścicielami obiektów są samorządy, osoby prywatne, przedsiębiorstwa.
Mamy zatem dawną fabrykę sukna Büttnerów w Bielsku-Białej (dziś oddział miejskiego Muzeum Historycznego), fabrykę zapałek Karola von Gehliga i Juliana Hucha w Częstochowie (Muzeum Produkcji Zapałek), kopalniany Szyb Wilson w Katowicach (największa w kraju prywatna galeria sztuki), Elektrownię i karbidownię kopalni Książątko w Łaziskach Górnych (Muzeum Energetyki) i działającą hutę szkła z Zawierciu (początków jej działalności można doszukiwać się w 1884 roku).
Milion na horyzoncie
Ubiegłoroczną Industriadę odwiedziło 80 tysięcy osób. Tegoroczna odbędzie się w 27 miejscowościach, bo oprócz obiektów na Szlaku weźmie w niej udział 11 miejsc zaprzyjaźnionych. Wśród nowicjuszy m.in.: Browar Zamkowy w Cieszynie, dawna fabryka drutu w Gliwicach, Stary Młyn w Żarkach oraz pałac Schöna w Sosnowcu.
Już w piątek, 10 czerwca, w ośmiu obiektach rozpocznie się „rozruch maszyn”, czyli wieczorne spektakle, koncerty, wystawy, warsztaty, pokazy. Możliwość nocnego zwiedzania udostępnią obiekty w Chorzowie, Czeladzi, Katowicach, Rybniku, Siemianowicach Śląskich i Zabrzu.
Śląskie święto techniki zwieńczy koncert multimedialny „Rasa. Pieśni antracytu” w katowickim Muzeum Śląskim – opowieść o pamięci, zasadach i sile witalnej górniczej braci.