Dwie stolice to atut

Lubuskie ma szansę na najbardziej zrównoważony rozwój w Polsce. Pomoże efektywny podział unijnej pomocy.

Publikacja: 03.03.2016 17:38

Dwie stolice to atut

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Większość województw w Polsce ma jeden silny ośrodek metropolitalny. Pozwala to stolicom regionów podejmować walkę konkurencyjną, np. o inwestycje, firmy, miejsca pracy czy kapitał ludzki, z innymi ośrodkami, także tymi zagranicznymi.

Województwo lubuskie ma dwie stolice, z których nie da się stworzyć jednej metropolii, ze względu na dzielącą ich odległość – ok. 120 km (by stały się wspólnym obszarem funkcjonalnym potrzeba by metropolii na miarę Londynu). Nikt też w województwie nie myśli, by któreś miasto – Zielona Góra lub Gorzów Wielkopolski – miało przejąć dominującą rolę. Choć obie stolice niewątpliwie konkurują ze sobą, ewentualna otwarta wojna o palmę pierwszeństwa nikomu by zapewne nie przyniosła korzyści. Brak silnego ośrodka metropolitalnego powoduje jednak, jak zauważają władze województwa lubuskiego, że „region ma ograniczoną zdolność podejmowania konkurencji w niektórych obszarach, wymagających dużych i dynamicznych miast metropolitalnych”.

Ale wady trzeba przekuwać na atuty. W regionach, gdzie ośrodki metropolitalne szybko rosną, rośnie też ich przewaga nad pozostałymi podregionami. Powiększa się luka w poziomie rozwoju gospodarczego, zamożności, dochodów mieszkańców, jakości życia czy usług publicznych.

Odwrotnie w województwie lubuskim, ze względu na jego specyfikę udaje się tu trudna sztuka osiągania zrównoważonego rozwoju całego regionu. Wartość PKB na jednego mieszkańca w podregionie zielonogórskim i w podregionie gorzowskim jest bardzo zbliżona – w 2013 r. wyniosła odpowiednio 83,8 proc. oraz 82,1 proc. średniej krajowej (a jeszcze dziesięć lat temu różnice były wyraźnie większe – ponad 5 pkt proc. na korzyść Gorzowa). W żadnym innym województwie różnice nie były tak małe, przykładowo podregion kielecki jest o prawie 30 proc. bogatszy niż sandomiersko-jędrzejowski, a opolski – o 45 proc. niż nyski.

Szansę na kontynuację pozytywnych trendów w woj. lubuskim daje efektywny podział funduszy unijnych na lata 2014–2020. W ostatnich tygodniach Ministerstwo Rozwoju zgodziło się po trzech latach przygotowań, by realizowano tu dwie strategie zintegrowanych inwestycji terytorialnych (tzw. ZIT) dla dwóch miejskich obszarów funkcjonalnych – Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. Tym samym Lubuskie jest jedynym regionem w Polsce, który w obecnej perspektywie finansowej posiada dwa ZIT dla miast stołecznych, choć dwie stolice ma także woj. kujawsko-pomorskie.

Czym jest ZIT? To partnerstwo miast i otaczających je gmin, które wspólnie z władzami województw wspólnie ustalają cele i określają, w jaki sposób je zrealizować. Środki na te programy pochodzą z Regionalnych Programów Operacyjnych.

– Gorzów Wielkopolski oraz Zielona Góra wraz ze swoimi obszarami funkcjonalnymi stanowią centra rozwoju gospodarczego regionu. Jednocześnie każde ma swoje potrzeby i bariery do usunięcia. Oddzielne ZIT pomogą w realizacji tych celów – podkreśla Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry.

Opinia

Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego

Unia Europejska w nowej perspektywie daje dużą autonomię miejskim obszarom funkcjonalnym Zielonej Góry i Gorzowa Wlkp. w zakresie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To bardzo dobry kierunek interwencji. Owocna współpraca w ramach ZIT przełoży się bezpośrednio na poprawę życia mieszkańców naszego województwa. Dwustolicowość i tym samym dwa ZIT-y w Lubuskiem to dwa razy więcej zadowolenia i podwójna korzyść dla regionu. Po 17 latach istnienia województwa odległość 110 km nie stanowi już problemu – powstała trasa ekspresowa S3, dzięki której czas podróży między obu miastami skrócił się do 1 godziny, uruchomiliśmy też na tej trasie połączenia kolejowe nowoczesnymi i komfortowymi szynobusami.

Większość województw w Polsce ma jeden silny ośrodek metropolitalny. Pozwala to stolicom regionów podejmować walkę konkurencyjną, np. o inwestycje, firmy, miejsca pracy czy kapitał ludzki, z innymi ośrodkami, także tymi zagranicznymi.

Województwo lubuskie ma dwie stolice, z których nie da się stworzyć jednej metropolii, ze względu na dzielącą ich odległość – ok. 120 km (by stały się wspólnym obszarem funkcjonalnym potrzeba by metropolii na miarę Londynu). Nikt też w województwie nie myśli, by któreś miasto – Zielona Góra lub Gorzów Wielkopolski – miało przejąć dominującą rolę. Choć obie stolice niewątpliwie konkurują ze sobą, ewentualna otwarta wojna o palmę pierwszeństwa nikomu by zapewne nie przyniosła korzyści. Brak silnego ośrodka metropolitalnego powoduje jednak, jak zauważają władze województwa lubuskiego, że „region ma ograniczoną zdolność podejmowania konkurencji w niektórych obszarach, wymagających dużych i dynamicznych miast metropolitalnych”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej