Wbrew pojawiającym się podczas ostatniej kampanii wyborczej, zarzutom, samorządy sporo robią w zakresie walki ze smogiem – wynika z rankingu samorządów 2018 r. Co więcej, okazuje się, że obok ogromnych wydatków na proekologiczny transport publiczny oraz inwestycji w termomodernizację budynków użyteczności publicznej, sporo samorządów ma programy skierowane wprost do mieszkańców.
Dopłacają od lat
– Miasto dopłaca mieszkańcom do likwidacji kotłów już od lat 90. – mówi Daniel Wolny, kierownik w wydziale kształtowania środowiska urzędu miasta w Katowicach. – To realizacja długookresowego programu gospodarki niskoemisyjnej, a nie tylko potrzeba chwili – dodaje.
Katowice planują wydanie na ten cel 235 mln zł do 2028 r., co powinno umożliwić wymianę 75 proc. przestarzałych kotłów i pieców w mieście. W 2017 r. wymieniono 625 kotłów, wykonano 66 instalacji źródeł OZE, a wydatki miasta na te cele wyniosły 6 mln zł. W 2018 r. t wpłynęło już 1500 wniosków od mieszkańców o dopłaty, a wydatki mogą sięgnąć 16,5 mln zł.
Gliwice realizują program finansowania wymiany systemów grzewczych w budynkach mieszkalnych już od ponad 20 lat. Jak informuje Agnieszka Setnik, naczelnik wydziału środowiska w gliwickim urzędzie, dotychczas wymieniono 6 tys. systemów grzewczych. Ale potrzeby wciąż są ogromne. – Zgodnie z naszymi obliczeniami do wymiany pozostało jeszcze 17,8 tys. indywidualnych systemów grzewczych – mówi Setnik.
Zainteresowanie wzrośnie
W samym 2018 r. Gliwice planują przeznaczyć na ten cel prawie 3 mln zł, ale w kolejnych latach wydatki mogą być znacznie większe. Im bliżej bowiem terminów wymiany systemów grzewczych określonych w przepisach, tym większa kumulacja wniosków. Mieszkańcy Śląska do końca 2021 r. muszą wymienić niezgodne z normami kotły mające więcej niż dziesięć lat w roku 2017, a do końca 2022 r. – wszystkie piece kaflowe, kominki i inne tego typu tzw. miejscowe ogrzewacze pomieszczeń.