Kradzież na części to niejedyny sposób przestępców. Jedna trzecia aut, które mają wykupione AC, ginie tylko po to, by… właściciel uzyskał odszkodowanie.
Takie przestępstwo trudno udowodnić, choć schemat działania jest prosty. Stare auto trudno sprzedać. Właściciel opłaca więc ubezpieczenie AC, a potem zgłasza kradzież samochodu. Z rozbiórką ukrytego, a – podobno – skradzionego pojazdu, czeka do momentu, gdy ubezpieczyciel wypłaci pieniądze. Potem rozbiera go i sprzedaje na części. Jeśli ubezpieczyciel robi problem, samochód cudem odnajduje się np. na parkingu na drugim końcu miasta.
Firmy ubezpieczeniowe dostrzegły problem. Zatrudniają detektywów i analityków, których zadaniem jest wyłapywanie sytuacji sugerujących nieuczciwe zachowania klientów.
Policjanci pytani, jakie marki i modele najczęściej padają łupem złodziei, nie chcą odpowiadać.– Od dawna zarzuciliśmy prowadzenie takich rankingów – twierdzi policja. Powodem są pretensje firm produkujących popularne wśród złodziei pojazdy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w Polsce wśród złodziei największą popularnością cieszą się auta niemieckie.
Nieco inaczej wyglądają statystyki warszawskie. Stołeczni złodzieje upodobali sobie głównie japońskie auta – najpopularniejsza jest Toyota. W warszawie z ulic najczęściej znika toyota yaris. Często giną auris, avensis i corolla. Znikają zwykle z ulic i niestrzeżonych parkingów osiedlowych, rzadziej z prywatnych posesji. Popularność marek z roku na rok znacząco się nie zmienia – wskazują mundurowi.
Biorąc pod uwagę Katowice, mamy obraz tego, które marki w ubiegłym roku cieszyły się największym zainteresowaniem złodziei w centrum województwa. Spośród 1249 samochodów skradzionych w Śląskiem, w stolicy regionu złodzieje ukradli 243 auta. Do najczęściej kradzionych samochodów zaliczały się Audi A4 i A6, BMW (modele 1, 3 i 5) oraz mazdy, co może być zaskoczeniem. Awans tej marki w rankingu jest jednak niepodważalny, o czym świadczy głośna kradzież z salonu mazdy w Sosnowcu, do której doszło w październiku ubiegłego roku. Przypomnijmy – siedmiu zamaskowanych sprawców ukradło z magazynu pięć nowych samochodów. Skradziono wówczas modele CX-5 i 6 kombi. Straty oszacowano na 700 tys. zł. Policjantom udało się odzyskać dwa – mazdy CX-5 i 6. Właściciele firmy wyznaczyli nagrodę (10 tys. zł) dla osoby, która wskaże sprawców lub znacząco przyczyni się do odzyskania pojazdów. Bez rezultatu.