Program ochrony powietrza to już obowiązkowy punkt samorządowego planu pracy.
W grudniowym badaniu opinii publicznej przeprowadzonym przez Kantar TNS na zlecenie Renault Polska aż 92 procent respondentów z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców uznało, że smog jest „bardzo dużym” lub „raczej dużym” problemem. W mniejszych miastach świadomość jest niższa, jednak odsetek zaniepokojonych wciąż przekracza 70 procent. To znak, że program walki ze złym powietrzem stał się obowiązkowym elementem – nie tylko programów wyborczych, ale też programów naprawczych.
W przeciwnym razie spotkamy się w sądzie – mówią obywatele. Po aktorce Grażynie Wolszczak, której roszczenia wobec Skarbu Państwa zostały uznane pod koniec stycznia, na drogę prawną wystąpił poznański społecznik Lechosław Lerczak. Pozwał prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka za naruszanie dóbr osobistych przez miasto w postaci „zmuszania mieszkańców do przebywania w warunkach szkodliwych dla życia i zdrowia”. Obok zobowiązania się do podjęcia skutecznych działań prowadzących do poprawy jakości powietrza powód żąda 10 tys. zł, które miałyby zostać przeznaczone na zakup odpowiednich czujników. Sprawę jako pierwszy opisał „Głos Wielkopolski”.
Wśród działań na rzecz poprawy powietrza zaplanowanych w Poznaniu na ten rok Hanna Surma z urzędu miasta wymienia program Kawka Bis, czyli dofinansowanie modernizacji ogrzewania w budynkach mieszkalnych (10 mln zł w latach 2019–2023, z czego 2 mln w tym roku) oraz zamiar podłączenia 52 komunalnych domów do miejskiej sieci cieplnej, co ma zapewnić likwidację tysiąca pieców (52-milionowy budżet pięcioletniego planu obejmuje także modernizację sieci wodnej).
W grafiku są dwa programy zmierzające do poprawy efektywności energetycznej placówek oświatowych – m.in. poprzez termomodernizację – dofinansowane z funduszy europejskich (łącznie 35 mln zł, wsparcie ze środków UE ponad 20 mln, termin realizacji IV kwartał 2019 r.).