– Codziennie wpływa kilkadziesiąt wniosków o wydanie zaświadczeń o przekształceniu – podaje Ronald Dudziuk z Urzędu Miasta w Gdańsku.
W każdym urzędzie jest ten sam problem: brak czasu. A terminy gonią. Na wydanie uproszczonego zaświadczenia potrzebnego do transakcji sprzedaży mieszkania (domu) przepisy przewidują trzy tygodnie. Na wystawienie, na wniosek zainteresowanego, zaświadczenia potwierdzającego przekształcenie – cztery miesiące.
Urzędnicy twierdzą zgodnie, że dochowanie tych terminów jest nierealne. – Szacujemy, że w Poznaniu trzeba wydać ok. 50 tys. zaświadczeń – mówi Daria Kulczewska z poznańskiego ratusza.
W Warszawie w grę wchodzą już setki tysięcy zaświadczeń. Taki problem ma każde duże miasto. Byłoby może łatwiej, gdyby nie przepisy, które budzą poważne wątpliwości interpretacyjne. – Musimy odpowiadać na liczne pytania. Tymczasem brakuje wytycznych organów państwa, jak interpretować niezrozumiałe i niespójne przepisy ustawy przekształceniowej. Dlatego wystąpiliśmy o ich wyjaśnienie do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju – mówi Krzysztof Dejnarowicz, naczelnik wydziału nieruchomości dzielnicy Żoliborz.
Najwięcej znaków zapytania dotyczy pomocy publicznej. Ustawa przekształceniowa przewiduje dodatkowe, specjalne zasady przekształcenia dla firm i spółdzielni mieszkaniowych posiadających lokale użytkowe. Uwłaszczyły się one na użytkowaniu wieczystym z mocy prawa, ale przy uwzględnieniu przepisów de minimis. Oznacza to, że jeżeli na skutek przekształcenia dojdzie do przekroczenia limitu tej pomocy, to przedsiębiorca (spółdzielnia) będzie dopłacał różnicę między wartością rynkową gruntu podlegającego przekształceniu a sumą rocznych opłat przekształceniowych. Wysokość dopłaty będzie ustalana z urzędu, czyli w większości wypadków będą to robić miejskie urzędy.
– Z dotychczasowych interpretacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że przed wysłaniem zaświadczenia powinniśmy wyliczyć wysokość udzielonej pomocy i ewentualnie wydać decyzję o dopłacie. Nie jest jasne, czy dla tych celów powinna być wykonana odrębna wycena nieruchomości, czy też możemy bazować na wycenie wykonanej dla celów aktualizacji opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste – mówi Teresa Rosłoń.