Samorządy stawiają mocno na turystykę rowerową

Po sukcesie Green Velo we wschodnich województwach, podobny szlak rowerowy – ale wzdłuż Odry – chcą zbudować samorządy na zachodzie kraju. Także inne regiony planują inwestycje z myślą o cyklistach.

Publikacja: 06.08.2018 09:30

Dla regionów turysta rowerowy to skarb. Nie spieszy się, częściej zagląda do sklepów czy restauracji

Dla regionów turysta rowerowy to skarb. Nie spieszy się, częściej zagląda do sklepów czy restauracji, chętnie nocuje np. w agroturystykach.

Foto: shutterstock

Trasy rowerowe napędzają biznes i przyciągają turystów, którzy chcą poznać Polskę z perspektywy rowerowego siodełka. Oferta jest coraz bogatsza. Na wschodzie na cyklistów czeka hit w postaci szlaku Green Velo, coraz dłuższe trasy widokowe są na Pomorzu, Mazurach, Kaszubach, ale także w centrum kraju i w Tatrach. Imponująca trasa dla cyklistów powstaje wzdłuż Odry w zachodnich regionach. To już prawdziwy rowerowy boom.

70 euro dziennie

Pasjonaci – długodystansowcy, nastawieni na wielokilometrowe odcinki, turyści chcący urozmaicić urlop o rowerowe eskapady, cykliści okazjonalni… To – zdaniem ekspertów – główne typy amatorów dwóch kółek. Samorządy dostrzegły płynące z tego korzyści.

– Z ankiet Europejskiej Federacji Cyklistów wynika, że w Czechach i Niemczech rowerzysta odbywający kilkudniową wycieczkę zostawia 60–70 euro dziennie – to koszt noclegu, wyżywienia, zakupów. W Polsce rząd wielkości może być podobny, zwłaszcza że przybywa gości z zagranicy – mówi Marek Mucha z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego woj. Zachodniopomorskiego.

Dlatego samorządy stawiają na rozwój rowerowych „królestw” – rozbudowują szlaki, realizują nowe projekty – przykładem Blue Velo, Odrzańska Trasa Rowerowa – inicjatywa województw położonych wzdłuż zachodniej granicy. Ma być odpowiednikiem Green Velo na wschodzie.

Blue Velo ma liczyć tysiąc kilometrów, prowadzić wzdłuż Odry – od Bałtyku do granicy z Czechami na Śląsku, przez pięć województw (śląskie, opolskie, dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie). Szlak będzie zintegrowany z trasami niemieckimi i z siecią EuroVelo. Samorządowcy już podpisali list intencyjny.

– Chcemy, by „odrzański szlak” stał się flagowym produktem turystyki rowerowej. Musimy współpracować, by zapewnić wysoką jakość zastosowanych na trasie rozwiązań. Budujemy dobry klimat, bo to sprawia, że obok szlaku pojawiają się usługi i infrastruktura towarzysząca – mówił Tomasz Sobieraj, wicemarszałek woj. zachodniopomorskiego.

Ten region jest najszybszy. – Na dniach zostanie oddany 44-kilometrowy odcinek Gryfino–Trzcińsko-Zdrój, który można śmiało nazwać pierwszym fragmentem Blue Velo – mówi Marek Mucha.

Jego trasa biegnie głównie Doliną Tywy – po starej linii kolejowej od Gryfina przez Banie do Swobnicy. To ponad 25 km asfaltowej drogi dla rowerów na nasypie kolejowym. – Po drodze są piękne jeziora, zamek w Swobnicy, można odwiedzić winnicę Turnau. Uwzględniając trasę z niedawno wybudowaną drogą dla rowerów ze Szczecina do Kołbaskowa, Szlak Bielika, drogi lokalne i leśne, można dosyć wygodnie przejechać od Szczecina przez Dolinę Tywy do Trzcińska-Zdroju, Dębna i zakończyć podróż w Kostrzynie nad Odrą, na polu znanym z Woodstocku.

Pełny koszt budowy Blue Velo nie jest określony, szacuje się, że w pięciu województwach sięgnie 70–100 mln zł. Samorządy występują o środki unijne.

– Projekt w Lubuskiem obejmuje stworzenie bazy dla rozwoju sieci szlaków na pograniczu polsko-niemieckim. W ramach Interregu złożyliśmy wniosek o dofinansowanie. Naszymi partnerami są regionalne dyrekcje Lasów Państwowych z Zielonej Góry i Szczecina, a ze strony niemieckiej Związek Turystyczny Seenland Oder-Spree z Bad Saarow – mówi Michał Iwanowski, rzecznik prasowy zarządu województwa lubuskiego.

Geościeżką w Lubuskiem

Jednak już teraz w pasie zachodnim na cyklistów czekają ciekawe trasy. Hitem jest Geościeżka Babina na terenie Geoparku Łuk Mużakowa, wiodąca wzdłuż pokopalnianych jezior o niesamowitym zabarwieniu, z wieżą widokową nad jeziorem Afryka. Jest komfortowa trasa po obu stronach Odry. – Można wykonać pętlę z przekroczeniem granicy w Kostrzynie i Słubicach. Po niemieckiej stronie miasta łączy świetnie przygotowany szlak rowerowy Odra–Nysa, biegnący po koronie przeciwpowodziowego wału wzdłuż Odry – zaznacza Iwanowski.

Na rozwój turystyki rowerowej mocno stawia Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski, tworząc sieć wojewódzkich tras rowerowych. Powstają cztery szlaki główne liczące w sumie 1,1 tys. kilometrów. – Tylko w tym roku zarezerwowano w budżecie województwa 81,5 mln zł – podkreśla Marek Mucha.

Wśród czterech wspomnianych szlaków jest Trasa Pojezierzy Zachodnich – od granicy niemieckiej do Białego Boru (łącznie 423 km), Stary Kolejowy Szlak od Kołobrzegu i Mielna po Wałcz (dystans 231 km). Trasa Velo Baltica w przyszłym sezonie w większości ma być już świetnie oznakowana i przejezdna. Pozostałe trasy są na różnym etapie realizacji.

Turystom szczególnie polecane są rowerowe eskapady po Velo Baltica – szlak liczy 240 km (część międzynarodowej trasy rowerowej EuroVelo 10) wiedzie przez tereny nadmorskie Pomorza Zachodniego, w tym znane kurorty. Widoki na morze są niezapomniane. W tym roku w Dźwirzynie i w Kołobrzegu powstały kładki widokowe na wydmach.

O znaczeniu, jakie region przywiązuje do turystyki rowerowej, świadczy fakt, że tylko na Blue Velo zostało zarezerwowano w najbliższych latach ok. 150 mln zł.

Inwestycje przyciągają turystów. W Zachodniopomorskiem założono cztery liczniki zliczające rowerzystów. Okazało się, że w Świnoujściu na początku Trasy Nadmorskiej 19 lipca naliczono 6790 przejazdów cyklistów, w Rogowie – 2240, a przed Darłowem 1006. Dane posłużą do rozwinięcia szlaków.

Z Opolszczyzny na Śląsk

Pozostając w zachodniej części kraju, cykliści mogą zajrzeć na Opolszczyznę.

– Jako rowerowy turysta wiem, że najlepiej jest rozwinięta sieć szlaków we wschodniej części województwa, gdzie łączą się one z siecią szlaków na terenie Śląska – mówi Sławomir Szota z Opolskiego Klubu Turystyki Rowerowej Rajder.

Ciekawych miejsc jest wiele. – Gminy: Jemielnica z zespołem pocysterskim, Strzeleczki ze słynnym pałacem w Mosznej, Ozimek z najstarszym istniejącym na kontynencie europejskim żelaznym mostem wiszącym, który ponoć zainspirował inżynierów do budowy Golden Gate w San Francisco, oraz DinoParkiem w Krasiejowie – miejscu odnalezienia najstarszych na świecie skamieniałości dinozaurów – wylicza Szota.

Trwa rozbudowa tras na południu woj. opolskiego, na „górskim pojezierzu”. – Tu atrakcją jest bliskość gór po czeskiej stronie, wspaniale rozwiniętych czeskich „cyklosteżek”, i historyczne pamiątki po średniowieczym górnictwie złota w rejonie Głuchołaz – zaznacza Sławomir Szota.

Green Velo – hit na wschodzie

Cyklistom trzeba zapewnić noclegi i pakiet usług towarzyszących. O profitach dla regionu i biznesu świadczy Green Velo – turystyczny hit na wschodzie kraju. Ma 2 tys. km, wiedzie przez woj. warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie, świętokrzyskie. Na trasie mnóstwo zabytków i widoki zapierające dech: katedra we Fromborku, zamek w Lidzbarku Warmińskim, klasztor w Supraślu, Tykocin, nadbużańskie sanktuaria, Starówka w Przemyślu, zamek w Łańcucie, Sandomierz i ruiny zamku w Ujeździe – to tylko niektóre atrakcje.

Green Velo to najbardziej znana trasa na Warmii i Mazurach, gdzie nie brak też szlaków o znaczeniu lokalnym, znakowanych i utrzymywanych m.in. przez PTTK czy gminy. – Mamy piękną przyrodę i obiekty historyczne, do których można dojechać rowerem. Co roku liczba cyklistów rośnie – mówi Iwona Rybak-Skibniewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Trasy rowerowe prowadzą po regionalnych i lokalnych atrakcjach, zabytkach, wurokliwych przyrodniczo terenach: Wielkie Jeziora Mazurskie, Grunwald, Gietrzwałd, Święta Lipka.

Biznes dostrzega potencjał wynikający z obecności cyklistów, o czym świadczy choćby rosnące zainteresowanie zdobyciem statusu tzw. MPR. – Właściciele obiektów, które uzyskały status miejsca przyjaznego rowerzystom twierdzą, że odczuli znaczący wzrost liczby gości – mówi Bogdan Dyjuk z zarządu województwa podlaskiego. Dziś na podlaskim odcinku GV jest 175 takich MPR (m.in. agroturystyki, restauracje, pensjonaty, sklepy, punkty usługowe).

Green Velo to zamknięta całość, ale – jak mówi Bogdan Dyjuk – podejmowane są inicjatywy budowy szlaków rowerowych, które mogą się z nim łączyć. Jedną z nich zapoczątkował podlaski urząd marszałkowski, który ze stroną białoruską doprowadził do zmiany statusu przejścia granicznego Rudawka-Lesnaja z wodnego na piesze, rowerowe i wodne.

– Działania spowodowały wzrost zainteresowania turystów białoruskim odcinkiem dolnego Niemna. Możliwość bezwizowego odwiedzenia białoruskiej strefy Kanału Augustowskiego pozwoliła na uatrakcyjnienie ofert – podkreśla Bogdan Dyjuk. Tę tezę – jak mówi – odzwierciedlają wspólne plany Podlaskiego i Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego w kwestii utworzenia nowego szlaku rowerowego August Velo. – Będzie przedłużeniem Green Velo z Mikaszówki (GV tu kieruje się na północ w stronę Wigier – red.), przez przejście na śluzie Kurzyniec do Grodna, i wzdłuż Kanału Augustowskiego do śluzy Niemnowo (połączenie kanału z rzeką Niemen).

We wrześniu 2017 r. władze Podlaskiego i obwodu w Grodnie podpisały porozumienie w tej sprawie. Litwini są zainteresowani przedłużeniem tego szlaku wzdłuż Niemna do Druskiennik.

Prawdziwy boom

Rajem dla fanów dwóch kółek jest Wielkopolski System Szlaków Rowerowych liczący blisko 1800 km. Został opracowany w urzędzie marszałkowskim w Poznaniu i wyróżniony certyfikatem Polskiej Organizacji Turystycznej za najlepszy produkt turystyczny. Tworzy go dziewięć szlaków rowerowych o znaczeniu wojewódzkim, pokrywających cały region – w tym Pierścień Rowerowy Dookoła Poznania (293 km). Jego oryginalna struktura – koła z siedmioma szprychami – pozwala zaplanować kilkanaście nie za długich wycieczek, które się zaczynają i kończą w stolicy Wielkopolski.

W systemie szlaków jest też Transwielkopolska Trasa Rowerowa (480 km, wiodąca z Okonka przez Poznań do Siemianic), Piastowski Trakt Rowerowy (104 km po miejscach związanych z początkami państwa polskiego), Szlak Stu Jezior (110 km pięknej widokowo jazdy). Jest także Nadwarciański Szlak Rowerowy (372 km), najciekawszy przyrodniczo w regionie, prowadzący wałem przeciwpowodziowym z Międzychodu do zbiornika Jeziorsko. Fani dwóch kółek mają do dyspozycji też Bursztynowy Szlak Rowerowy, łączący dolnośląski Syców z jeziorem Gopło, i Szlak Ziemiański, czyli 245 km trasy po dworkach i pałacach.

Na stronie www.gpswielkopolska.pl turyści znajdą ślady nawigacyjne tych szlaków i darmową mapę topograficzną regionu. – Wspomniane trasy są szlakami rowerowymi wytyczonymi z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury, więc koszt ich znakowania był niewysoki i rozłożony na lata. Budowa drewnianych miejsc postojowych na wybranych szlakach została sfinansowana przez Fundację All For Planet, należącą do Allegro. Najwięcej środków w ostatnich latach pochłonęło dostosowanie szlaków WSSR do przepisów, czyli wykonanie i zatwierdzenie projektów stałej organizacji ruchu na drogach publicznych. Koszt projektów to ok. 86 tys. zł – słyszymy w wielkopolskim urzędzie marszałkowskim.

Także Kujawsko-Pomorskie mocno inwestuje w turystykę rowerową. – W regionalnym programie operacyjnym naszego województwa na lata 2014–2020 na rozbudowę infrastruktury rowerowej przeznaczymy ponad 130 mln zł, czyli kwotę ponaddwukrotnie wyższą niż w poprzedniej perspektywie finansowej – mówi Beata Krzemińska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego woj. Kujawsko-Pomorskiego.

W 2016 r. łączna długość ścieżek rowerowych w regionie wynosiła 933 km, a od 2011 r. wydłużyła się o 480 km. – To czwarty wynik w kraju, po województwach: mazowieckim, wielkopolskim i pomorskim – podkreśla Beata Krzemińska.

Również na Mazowszu trwa rowerowy boom – do końca 2017 r. wybudowano 154 km ścieżek. – Opracowywane są dokumentacje na ok. 50 km ścieżek planowanych do roku 2020 – wskazuje Marta Milewska z Urzędu Marszałkowskiego woj. mazowieckiego.

Stworzenie spójnego długodystansowego szlaku rowerowego jest bodźcem do rozwoju regionu, czego dowodem są doświadczenia płynące z Green Velo – oceniają samorządowcy.

Wydłuża się również jedna z najpiękniejszych widokowo tras – rowerowy Szlak wokół Tatr. Niedawno projekt dotyczący budowy jego III etapu został zatwierdzony do dofinansowania w ramach Programu Interreg V-A Polska-Słowacja 2014-2020.

Trzeci etap skoncentruje się na rozbudowie infrastruktury rowerowej – czytamy na stronie szlaku. Powstanie 25,84 km nowych ścieżek, które prowadzą do unikatowych miejsc na pograniczu w gminach Czarny Dunajec i Nowy Targ, i w mieście Nowy Targ, albo uzupełniają wykonane już trasy, łącząc je w nieprzerwane odcinki (miasto Spiska Bela, Huncovce, Hniezdne, Velka Lomnica). Powstanie też infrastruktura dla rowerzystów. Zabytkowe obiekty dzięki renowacji zostaną zachowane i uzyskają nowe funkcje – jak np. stuletnia stacja kolejowa w Podczerwonem czy dwa spichlerze w Kacwinie. Użytkownicy szlaku uzyskają też specjalne miejsca odpoczynku bezpośrednio na trasie szlaku – oaza wypoczynku nad jeziorem w Krauszowie, strefa relaksu w Nowym Targu, interaktywna ekspozycja przyrodnicza w Łapszach Niżnych.

Łączna wartość projektu to prawie 5 mln euro. Wdrażany on będzie w latach 2018–2020 przez Europejskie Ugrupowanie Współpracy Terytorialnej TATRY wspólnie z ośmioma samorządami pogranicza polsko-słowackiego: gminą Czarny Dunajec, miastem Nowy Targ, gminą Nowy Targ, Łapsze Niżne, miastem Spiska Bela, obec Huncovce, obec Hniezdne oraz obec Velka Lomnica.

A to tylko część z rowerowych inwestycji, które są realizowane w kraju…

Opinia

Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego

Niedawno we Wrocławiu podpisałam wraz z marszałkami województw nadodrzańskich list intencyjny w sprawie budowy trasy rowerowej Blue Velo o długości ponad 1 tys. km wzdłuż Odry, od Sudetów do Bałtyku. Mam nadzieję, że zostanie ukończona, zanim przejdę na emeryturę, ale już dziś zaczęłam trenować. Ruch rowerowy to nie tylko rekreacja, ale zrównoważona mobilność, konkurencyjna wobec samochodów. Zrównoważona mobilność zmienia miasta i regiony, wymaga nowych przedsięwzięć, np. budowy sieci ścieżek rowerowych i całej towarzyszącej im infrastruktury. Rower zmusza do innego planowania obszarów miast, przestaje być zabawką, a staje się wyznacznikiem tej cywilizacji, w którą wchodzimy, łączącej naturę ze zdrowym transportem. To także element walki ze smogiem.

Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego

Obecnie 175 obiektów posiada status Miejsca Przyjaznego Rowerzystom (MPR) na szlaku Green Velo – i wciąż mamy nowe zgłoszenia. Wskazuje to na duże zainteresowanie różnych podmiotów uzyskaniem statusu MPR, pomimo naborów w ostatnich trzech latach. Posiadacze MPR twierdzą, że przekłada się to na zwiększenie liczby korzystających z różnych atrakcji, co ma znaczenie dla obiektów noclegowych. Warto pamiętać, że Ministerstwo Sportu i Turystyki realizuje projekt Pożyczki na Rozwój Turystyki, przeznaczony w całości na finansowanie inwestycji na terenie Polski Wschodniej. Preferowane są obiekty mające lub ubiegające się o status Miejsca Przyjaznego Rowerzystom w ramach szlaku Green Velo. Zatem obiekty ze statusem MPR mogą skorzystać z pożyczek na preferencyjnych warunkach.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej