Poznań: Jak zatrzymać odpływ mieszkańców

Przez ponad 40 lat stolica Wielkopolski była półmilionową metropolią. Dziś już nie jest.

Publikacja: 31.01.2016 20:39

Na pobyt stały w Poznaniu zameldowanych jest ponad 496 tys. osób

Na pobyt stały w Poznaniu zameldowanych jest ponad 496 tys. osób

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

– Mamy nadzieję, że uda się zahamować spadek liczby ludności w niedalekiej przyszłości, lecz może to być trudne do osiągnięcia, o ile nie zmienią się ogólnokrajowe tendencje demograficzne – przyznaje Iwona Matuszczak-Szulc, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta w poznańskim ratuszu.

Stolica Wielkopolski powitała na świecie półmilionowego mieszkańca 13 lutego 1974 roku. Wtedy w szpitalu przy ul. Polnej na świat przyszedł Przemysław, syn Doroty i Karola Windorpskich.

„Ponad 700 lat upłynąć musiało od aktu lokacyjnego miasta do tego momentu” – pisały lokalne gazety. Życzenia noworodkowi złożyły nie tylko władze miasta czy regionu. List gratulacyjny wysłał chłopcu nawet I sekretarz KC PZPR.

„W imieniu społeczeństwa poznańskiego przyjmujemy Cię, Przemysławie Macieju Windorpski, do grona obywateli naszego półmilionowego miasta. Wyrażamy nadzieję, że będziesz godnym członkiem naszego społeczeństwa – uosobieniem pracowitości, sumienności, a ponad wszystko stawiać będziesz zawsze dobro naszej ojczyzny” – można było w nim przeczytać.

Jednak półmilionowa metropolia to już przeszłość. Z danych urzędu miasta wynika, że 31 grudnia 2015 r. w stolicy Wielkopolski zameldowanych na pobyt stały było już tylko 496 244 mieszkańców, a dodatkowo na pobyt czasowy 15 634 osoby. Spadek liczby mieszkańców jest widoczny od kilku lat. Jak wynika z danych miasta, pod koniec 2014 r. Poznań zamieszkiwały 501 324 osoby, rok wcześniej – 504 490, kolei 31 grudnia 2012 r. – 508 831.

– Liczba mieszkańców zameldowanych na stałe spadła poniżej 500 tys. osób, ale faktycznie mieszka w Poznaniu 545,7 tys. osób – twierdzi dyrektor Matuszczak-Szulc. Jej zdaniem główną przyczyną spadku liczby ludności w ostatnich latach było ujemne saldo migracji, spowodowane silnym ruchem migracyjnym z miasta na teren powiatu poznańskiego, gdzie są niższe ceny nieruchomości oraz korzystniejsze warunki przyrodnicze. – Problem spadku liczby mieszkańców dotyczy większości dużych miast w Polsce – zauważa urzędniczka.

Jak mówi „Rzeczpospolitej” dr Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, autor raportu o polskich metropoliach w 2050, z dużych miast do gmin ościennych „wysysane” są osoby w sile wieku, bardzo często posiadające dzieci, co prowadzi do szybszego starzenia się aglomeracji, a odmłodzenia terenów podmiejskich. – Na opuszczenie aglomeracji decydują się głównie osoby o stabilnej sytuacji zawodowej, z dochodami ponadprzeciętnymi. A to spowoduje, że wśród pozostających w miastach zwiększy się odsetek mieszkańców o niższych dochodach – zauważa demograf.

Podkreśla, że ten proces ma również ogromny wpływ na dochody gmin. Dochody aglomeracji spadają, rosną za to przychody gmin podmiejskich.

Władze Poznania opracowały specjalną strategię, by poprawić demografię w mieście, zatrzymać mieszkańców i ściągnąć nowych. – Planujemy rozwój budownictwa komunalnego, utrzymanie na wysokim poziomie opieki żłobkowo-przedszkolnej, a także rozwój komunikacji publicznej – wylicza Iwona Matuszczak-Szulc. Przypomina, że miasto już kilka lat temu wprowadziło Kartę Rodziny Dużej, a także wspiera inne inicjatywy, m.in. Centrum Inicjatyw Rodzinnych. – Na terenie Poznania znajduje się jeszcze wiele rejonów z potencjalnie wysoką możliwością rozwoju zabudowy mieszkaniowej – zapewnia urzędniczka.

Podkreśla, że atutem Poznania cały czas jest wysoki poziom usług społecznych, infrastruktury komunalnej, sportowej oraz silnie rozwinięty rynek pracy z najniższym w Polsce poziomem bezrobocia. – Mamy nadzieję, że uda się zahamować spadek liczby ludności w niedalekiej przyszłości, lecz może to być trudne do osiągnięcia, o ile nie zmienią się ogólnokrajowe tendencje demograficzne – przyznaje dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta w ratuszu.

Główny Urząd Statystyczny prognozuje, że w 2050 roku Poznań będzie miał ok. 400 tys. mieszkańców, czyli tyle, ile w latach 50. XX wieku.

– Mamy nadzieję, że uda się zahamować spadek liczby ludności w niedalekiej przyszłości, lecz może to być trudne do osiągnięcia, o ile nie zmienią się ogólnokrajowe tendencje demograficzne – przyznaje Iwona Matuszczak-Szulc, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta w poznańskim ratuszu.

Stolica Wielkopolski powitała na świecie półmilionowego mieszkańca 13 lutego 1974 roku. Wtedy w szpitalu przy ul. Polnej na świat przyszedł Przemysław, syn Doroty i Karola Windorpskich.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej