Sylwester pod znakiem ognia

W zabawie sylwestrowej na placu Litewskim w Lublinie mają królować światło, ogień i niemal setka artystów.

Publikacja: 10.12.2015 21:00

Sylwester pod znakiem ognia

Foto: www.facebook.pl

Miasto Lublin już w ubiegłym roku postanowiło zmienić formułę sylwestrowej zabawy, gdzie jest jedna scena, na której koncertuje jedna lub kilka gwiazd. Podczas ubiegłorocznego sylwestra w różnych częściach miasta stanęły cztery sceny, a impreza odbywała się pod hasłem „Lublin tańczy”. Na największej scenie na placu Litewskim tańczono więc w rytmie salsy, na scenie w Ogrodzie Saskim królowały hip-hop i reggae, w wirydarzu w Centrum Kultury – jazz i swing, a podziemiach centrum słychać było muzykę alternatywną: elektroniczną, dub, techno, industrialną. Ta formuła sprawdziła się i miasto chce ją kontynuować.

W tym roku na placu Litewskim będą trzy sceny. – Gwiazdą naszego sylwestra będzie światło, ogień i gorąca muzyka. Zaprosiliśmy najlepsze grupy taneczne i artystów ognia z całej Polski – mówi Gabriela Żuk, koordynatorka miejskiego sylwestra.

Formuła – jak zaznacza Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina – ma nawiązywać do jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w mieście – Karnawału Sztuk Mistrzów. Tegoroczny pokaz ma więc łączyć w sobie sztukę cyrku, iluzji, żonglerki i tańca. Plac Litewski ma przemienić się w przestrzeń pełną wyjątkowych iluminacji, świateł i barw. Scenografię nawiązującą do symboliki ognia przygotuje performer Jarosław Koziara.

Rodzinne bawisko

Na początek jednak w atmosferę zabawy ma wprowadzić DJ Papa Zura oraz zespół perkusyjny Sambasim. O 23.00 rozpocznie się dwugodzinny show. Na trzech scenach równocześnie zaprezentuje się blisko 100 artystów, ogniomistrzów, tancerzy ognia. – Są to zwycięzcy i finaliści licznych konkursów i programów – podkreśla Gabriela Żuk.

Wśród zaproszonych do Lublina artystów znaleźli się m.in. MultiVisual (finaliści piątej edycji programu „Mam talent” w swoich pokazach wykorzystują iluzję), Spin Me (poznańska grupa łącząca elementy fireshow i technologii LED) czy Antares (jedna z najdłużej działających w Polsce grup tańca z ogniem). Niektóre grupy wystąpią w Lublinie po raz pierwszy, inni artyści przyjadą z nowymi produkcjami przygotowanymi specjalnie na potrzeby sylwestra. Licznie zaprezentują się także artyści związani z Fundacją Sztukmistrze z Lublina. O północy zaplanowano dodatkowy pokaz sztucznych ogni.

Organizatorzy mają też propozycje dla rodzin. O 17.00 w budynku Centrum Kultury ul. Peowiaków 12 rozpocznie się „bawisko sylwestrowe BawiMiSie!”, którego głównym punktem programu będzie bal przebierańców. Poprowadzi go iluzjonista Pan Ząbek. Atrakcjami będą ponadto blok poświęcony animacji lubelskiej, (WidziMiSie), karaoke dla dzieci (NuciMiSie) czy plastyczna ściana marzeń (MarzyMiSie). Zabawa zakończy się o godz. 22 pokazem sztucznych ogni. Pomysłodawcy bawiska zachęcają do samodzielnego wykonania strojów balowych. Obowiązującym motywem będą zwierzaki. Centrum Kultury dla tych, którzy chcą wykonać oryginalny kostium przygotowało dwudniowe warsztaty (30 i 31 grudnia, początek o godz. 16.00) pod okiem projektantki kostiumów teatralnych. Koszt organizacji tegorocznej zabawy sylwestrowej w Lublinie to 250 tys. zł (w ubiegłym roku 550 tys. zł).

Big Cyc i disco polo

Po raz drugi miejski sylwester organizują władze Zamościa. W ubiegłym roku na Rynku Wielkim wystąpiła m.in. Urszula i zespół Veegas. W tym, gwiazdą będzie zespół Big Cyc i grupa disco polo Exaited. Imprezę, która rozpocznie się o 21.00 poprowadzi lider Big Cyc Krzysztof Skiba. Atrakcją będzie pokaz laserowy z ratuszem oraz ormiańskimi kamieniczkami w tle. O północy zaplanowano pokaz sztucznych ogni, które wystrzelane będą z otaczających Starówkę nadszańców. Samorządowcy chcą też zadbać o porządek na płycie Rynku Wielkiego.

– Każdy, kto po północy przyniesie do punktu informacji szklane opakowanie, otrzyma od nas słodki upominek – zapowiada Damian Miechowicz, dyrektor wydziału turystyki i promocji Urzędu Miasta Zamość. Sylwestrowa zabawa w Zamościu kosztować będzie około 130 tys. zł.

Po raz pierwszy nie w sylwestra, ale w Nowy Rok bawić się będą mieszkańcy Chełma. Samorządowcy chcą wykorzystać to, że w tym roku sylwester przypada w długi weekend i zmienili formułę i termin imprezy. Wieczorem 1 stycznia zapraszają mieszkańców na „Przedłużenie sylwestra”.

– Uważamy, że na imprezę w Nowy Rok przyjdzie o wiele więcej ludzi niż na sylwestra. Chcemy przedłużyć dobrą zabawę – mówi Roland Kurczewicz, rzecznik prezydenta Chełma.

Na placu Łyczakowskim stanie więc scena i kilkanaście stoisk biesiadnych. Od godziny 17.00 atmosferę podkręcać będą dwa zespoły, najprawdopodobniej disco polo (szczegóły imprezy są wciąż dopracowywane).

Uroczyściej niż zwykle początek nowego roku świętować będą mieszkańcy Lubyczy Królewskiej, która od 1 stycznia uzyska prawa miejskie. Samorządowcy z tej okazji szykują dla mieszkańców profesjonalny pokaz sztucznych ogni.

Miasto Lublin już w ubiegłym roku postanowiło zmienić formułę sylwestrowej zabawy, gdzie jest jedna scena, na której koncertuje jedna lub kilka gwiazd. Podczas ubiegłorocznego sylwestra w różnych częściach miasta stanęły cztery sceny, a impreza odbywała się pod hasłem „Lublin tańczy”. Na największej scenie na placu Litewskim tańczono więc w rytmie salsy, na scenie w Ogrodzie Saskim królowały hip-hop i reggae, w wirydarzu w Centrum Kultury – jazz i swing, a podziemiach centrum słychać było muzykę alternatywną: elektroniczną, dub, techno, industrialną. Ta formuła sprawdziła się i miasto chce ją kontynuować.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej