Część dochodów przejmie agencja

Samorządy, na których terenie znajdują się kopalnie, mogą stracić znaczące wpływy do swoich budżetów. Wszystko za sprawą powołania Polskiej Agencji Geologicznej.

Publikacja: 21.02.2018 12:00

Część dochodów przejmie agencja

Foto: Fotorzepa/Irek Dorożański

Gminy górnicze protestują przeciwko projektowi finansowania Polskiej Agencji Geologicznej z dochodu wspólnot lokalnych, jakim jest opłata eksploatacyjna. Czyje racje okażą się ważniejsze: mieszkańców czy rządu? Projekt ustawy o powołaniu PAG z 14 listopada 2017 r. trafi za chwilę do Sejmu.

Zadania Polskiej Agencji Geologicznej jako skutecznego narzędzia realizacji rządowej polityki surowcowej polegać mają m.in. na: prowadzeniu nadzoru nad działalnością górniczą i geologiczną, ustalaniu i weryfikacji zasobów surowcowych kraju oraz prowadzeniu samodzielnej gospodarki finansowej i uzyskiwaniu przychodów z prowadzonej działalności, w tym powoływania spółek kapitałowych do prowadzenia poszukiwań geologicznych i wydobycia.

Opłata eksploatacyjna ma za zadanie rekompensować codzienne utrudnienia w życiu mieszkańców na terenie wydobywczym surowców. Na czym one polegają? Otóż mieszkańcy mogą nagle odczuć wysokoenergetyczne wstrząsy, które podobno nie zagrażają życiu i bezpieczeństwu budynków i infrastruktury technicznej, ale jak napisał ostatnio do mieszkańców gminy Marklowice zarząd Kopalni Węgla Kamiennego Marcel wydobywającej tam węgiel, „mogą powodować wystąpienie drobnych uszkodzeń elementów wykończeniowych, rysy na tynkach gipsowych oraz na styku płyt kartonowo-gipsowych itp.”. Dodatkowo może się też pojawić obniżenie gruntu.

Innego typu utrudnienia występują w przypadku wydobycia węgla brunatnego. W strefie wpływu Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów znajduje się m.in. gmina Rząśnia. Eksploatacja doprowadziła tam do obniżenia poziomu wody gruntowej i zniszczenia ekosystemów bagiennych i łąkowych oraz upadku rolnictwa. Wysokość opłaty zależy od wielkości wydobycia. Jest to więc wartość płynna. Ustala ją osobiście przedsiębiorca jako iloczyn stawki opłaty eksploatacyjnej, przypadającej na daną kopalinę i ilości wydobytej kopaliny. Z tej kwoty 60 proc. otrzymuje od niego gmina na swój rachunek bankowy, a 40 proc. idzie na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

W projekcie ustawy o powołaniu PAG ustawodawca proponuje modyfikację tego rozliczenia, tak aby znaleźć źródło finansowania agencji. Otóż nadal gminy mają dostawać 60 proc. opłaty, ale nie więcej niż 500 zł na głowę mieszkańca. Nadwyżka ponad tę kwotę ma stanowić dochód PAG.

Z załącznika nr 4 „Ocena skutków regulacji” do projektu ustawy wynika, iż z tytułu zastosowania tego rozliczenia 15 gmin straci dochody. Na przykład Chełm Śląski utraci ok. 1,5 mln zł, czyli 33 proc. dotychczasowej wysokości opłaty. Marklowice stracą prawie 1,5 mln zł, czyli ok. 35 proc. wcześniejszej kwoty opłat. Gmina Puchaczów zostanie pozbawiona dochodu w wysokości 2,2 mln zł, co oznacza 45 proc. wcześniejszego dochodu. Dla wielu gmin opłata stanowi znaczny udział w dochodach budżetowych. W Rząśni opłata stanowi 36,7 proc. dochodów budżetowych. Po zmianie spadnie do 5 proc. Opłata zapewnia też niektórym gminom, jak Rząśnia czy Jerzmanowa, wysokie miejsce w rankingu zamożności gmin, co oznacza, iż są płatnikami janosikowego. Ale po zagarnięciu przez ustawodawcę jej części przestaną płacić ten swoisty podatek. Związek Gmin Wiejskich RP tłumaczy, że argument, iż eksploatacja nowych złóż przyniesie gminom dodatkowe wpływy, jest nieprawdziwy. Nie starczą one bowiem na sfinansowanie zwiększonych kosztów związanych z działalnością górniczą. W odpowiedzi górnicy prawie otwarcie twierdzą, iż przydałaby się specustawa, pozbawiająca gminy możliwości konsultacji oraz zgody na wydanie licencji górniczej. Może dlatego projekt ustawy o PAG nie był konsultowany z samorządami?

Opłaty eksploatacyjne w niektórych gminach za 2017 r.:

– Marklowice – 3,5 mln zł

– Rząśnia – 17,1 mln zł

– Lubin – 5 mln zł

– Polkowice – 13 mln zł

– Jerzmanowa – 12,4 mln zł

– Puchaczów – 5,9 mln zł

Opinie

Tadeusz Chrószcz, wójt gminy Marklowice, prezes Stowarzyszenia Gmin Górniczych

Opłata eksploatacyjna jest swoistą rekompensatą dla społeczności lokalnej, pozbawionej, niejednokrotnie na dziesiątki lat, możliwości pozyskiwania alternatywnych źródeł dochodów własnych. Zabranie jej poważnej części może negatywnie nastrajać społeczności lokalne do eksploatacji górniczej. Mam wrażenie, że kontrowersje związane z Polską Agencją Geologiczną wynikają z niezrozumienia znaczenia opłaty eksploatacyjnej. W zamieszczonym na stronie PAP tekście Mariusz Orion-Jędrysek, Główny Geolog Kraju, twierdzi, że finansowanie PAG zapewnią tylko najbogatsze gminy. Tymczasem kwota opłaty nie stanowi o zamożności gminy, lecz o prowadzonej tam wysokiej eksploatacji. Poza tym ten woluntarystyczny zabieg jest niezgodny z art. 167 ust. 1 i 4 Konstytucji RP. Stanowisko Stowarzyszenia Gmin Górniczych i Śląskiego Związku Gmin i Powiatów jest jednoznacznie negatywne w stosunku do projektu ustawy o PAG.

Tomasz Stolarczyk, wójt gminy Rząśnia

20 proc. obszaru Rząśni jest zajęte pod eksploatację węgla brunatnego. Kopalnia „Bełchatów” co roku bije rekordy wydobycia, dlatego też opłata eksploatacyjna w naszej gminie jest wysoka. Dzięki niej udało nam się poprawić standard życia mieszkańców. Prawie cała gmina ma sieć wodno-kanalizacyjną. Dzieci chodzą do nowoczesnych szkół. Mieszkańcy płacą niskie podatki. Na 85 proc. budynków zainstalowano kolektory słoneczne, częściowo finansowane ze środków unijnych a częściowo z opłaty eksploatacyjnej. Warunki życia przyciągają mieszkańców innych gmin. To sprawia, że ludność Rząśni rośnie. W 2017 roku opłata stanowiła 36,7 proc. dochodów gminy, a w 2018 roku zaplanowaliśmy jej udział na 38 proc. Po wejściu w życie ustawy o PAG jej udział spadnie do 5 proc. Pragnę też zauważyć, że za jej przyczyną płacimy janosikowe. Dzięki temu wspomagamy biedniejsze gminy. Jeśli kwota opłaty radykalnie się zmniejszy, przestaniemy też płacić janosikowe. Jaki jest zatem sens tej propozycji?

Gminy górnicze protestują przeciwko projektowi finansowania Polskiej Agencji Geologicznej z dochodu wspólnot lokalnych, jakim jest opłata eksploatacyjna. Czyje racje okażą się ważniejsze: mieszkańców czy rządu? Projekt ustawy o powołaniu PAG z 14 listopada 2017 r. trafi za chwilę do Sejmu.

Zadania Polskiej Agencji Geologicznej jako skutecznego narzędzia realizacji rządowej polityki surowcowej polegać mają m.in. na: prowadzeniu nadzoru nad działalnością górniczą i geologiczną, ustalaniu i weryfikacji zasobów surowcowych kraju oraz prowadzeniu samodzielnej gospodarki finansowej i uzyskiwaniu przychodów z prowadzonej działalności, w tym powoływania spółek kapitałowych do prowadzenia poszukiwań geologicznych i wydobycia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej