Ławica leci po nowy rekord

W ciągu 10 miesięcy tego roku poznańskie lotnisko obsłużyło ponad 1,5 mln pasażerów. To więcej, niż w ciągu całego 2015 r.

Publikacja: 04.12.2016 21:00

Ruch czarterowy z poznańskiego portu zwiększył się w tym roku aż o 630 procent.

Ruch czarterowy z poznańskiego portu zwiększył się w tym roku aż o 630 procent.

Foto: Rzeczpospolita, Bartosz Jankowski Bartosz Jankowski

Wszystko wskazuje także, że w 2016 zostanie pobity rekord z 2012 roku, kiedy to do Poznania latali piłkarze i kibice Euro 2012. Na dwa miesiące przed końcem roku do historycznego wyniku odpraw brakowało już bowiem tylko niespełna 80 tys.

W samym październiku poznański port obsłużył 127,2 tys. pasażerów. Przy tym rośnie liczba pasażerów linii tradycyjnych (51,48 proc. wzrostu w porównaniu z tym miesiącem 2015 r.), jak i linii niskokosztowych (58,82 proc.). Najbardziej (procentowo) jednak w tym roku wzrósł ruch czarterowy, w którym obsłużono 16,2 tys. pasażerów, aż o 630,3 proc. więcej, niż rok wcześniej. Tak niespotykana dynamika wzrostu czarterów wynika m.in. z faktu, że rok temu między 21 września a 11 października, czyli pod koniec sezonu letniego, remontowano na Ławicy pas startowy i port nie obsługiwał pasażerów.

Tegoroczny październik był już jednak 12. kolejnym miesiącem wzrostów.

Największy udział w rozwoju ruchu w poznańskim porcie, tak samo zresztą jak w większości polskich portów regionalnych, ma irlandzka linia niskokosztowa Ryanair, która w statystykach rok do roku odnotowała tym razem wzrost o 72,76 proc. Na drugim miejscu jest największy przewoźnik niskokosztowy w Europie Środkowej – węgierski Wizz Air (58,86 proc. wzrostu). Największą dynamikę odnotował jednak LOT (80 proc.), który wręcz podwoił liczbę lotów do Poznania, tym samym oferując więcej możliwości przesiadek na rejsy długodystansowe, zwłaszcza do Azji.

W Poznaniu rośnie także niemiecka Lufthansa (wzrost o 42 proc. rok do roku). Ta linia jednak będzie miała znacznie gorszy wynik po listopadzie 2016 ze względu na strajk pilotów i trwające wciąż zakłócenia w rejsach. Poznań był tym z polskich miast, z którego niemiecki przewoźnik odwołał w okresie strajku najwięcej lotów.

W stolicy regionu rośnie również skandynawski SAS, który zanotował 41-proc. wzrost w okresie styczeń – październik 2015.

Najwięcej pasażerów skorzystało z połączeń do Londynu Luton, Warszawy, Londynu Stansted, Monachium, Frankfurtu, Warszawy, Dublina, Doncaster, na barcelońskie lotnisko El Prat, oraz Kopenhagi.

– Październik był ostatnim miesiącem, kiedy w porównaniach z rokiem ubiegłym mamy do czynienia z wpływem czynników infrastrukturalnych naszego lotniska na bieżące wyniki – komentuje Mariusz Wiatrowski, prezes Portu Lotniczego Poznań-Ławica. – Tak wysokie loty dopiero dzisiaj pokazują, jak duży ruch został zabrany w ubiegłym roku, a tym bardziej cieszy fakt, iż jednak z nami pozostał, a samoloty nie poleciały do innych portów. Za nami 12 miesięcy z nieprzerwanymi wzrostami, co daje nam możliwość prognozowania bardzo dobrych wyników całego roku – uważa Mariusz Wiatrowski.

Z nowości, które pokazały się w ostatnim kwartale 2016 roku, to loty do hiszpańskiego Alicante, gdzie temperatura nawet na początku grudnia nadal jest w okolicy 20 stopni Celsjusza, oraz oferta Rainbow lotu do Rovaniemi i odwiedzin u Św. Mikołaja.

W tej sytuacji lotnisko musi inwestować w rozwój ruchu w przyszłości i komfort pasażerów. – Prace inwestycyjno-modernizacyjne na naszym lotnisku, to przede wszystkim dozbrajanie infrastruktury związanej z bezpieczeństwem lotów. Dodatkowo zostanie doświetlona droga startowa, a także wymieniony zostanie system nawigazyjny ILS. Prace potrwają do marca 2017 roku – mówi prezes portu.

Dzięki temu Poznań-Ławica uzyska II kategorię dla operacji lotniczych, czyli samoloty będą mogły startować i lądować w znacznie gorszych warunkach pogodowych, niż jest to obecnie.

Równolegle będzie wdrażany system AWOS – zaawansowanej automatycznej stacji meteorologicznej, jednego z niezbędnych elementów dla funkcjonowania radiowego systemu wspomagania nawet przy bardzo ograniczonej widzialności. Dla pasażerów, to ogromne zwiększenie komfortu podróży, zwłaszcza w okresie jesieni i wczesnej zimy, oraz wiosny, kiedy to mgły pojawiają się najczęściej. Znacznie rzadziej, niż dotychczas będą zmuszeni, zamiast lądować w Poznaniu, lecieć do innego portu, gdzie jest doskonalszy system ILS, bądź lepsze warunki pogodowe.

Wszystko wskazuje także, że w 2016 zostanie pobity rekord z 2012 roku, kiedy to do Poznania latali piłkarze i kibice Euro 2012. Na dwa miesiące przed końcem roku do historycznego wyniku odpraw brakowało już bowiem tylko niespełna 80 tys.

W samym październiku poznański port obsłużył 127,2 tys. pasażerów. Przy tym rośnie liczba pasażerów linii tradycyjnych (51,48 proc. wzrostu w porównaniu z tym miesiącem 2015 r.), jak i linii niskokosztowych (58,82 proc.). Najbardziej (procentowo) jednak w tym roku wzrósł ruch czarterowy, w którym obsłużono 16,2 tys. pasażerów, aż o 630,3 proc. więcej, niż rok wcześniej. Tak niespotykana dynamika wzrostu czarterów wynika m.in. z faktu, że rok temu między 21 września a 11 października, czyli pod koniec sezonu letniego, remontowano na Ławicy pas startowy i port nie obsługiwał pasażerów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej