Liczba chętnych do załatwienia prawa jazdy nie spada, tak więc rośnie też liczba tych, którzy chcą przy tym zarobić. Ogłoszenia o „pośrednictwie” w załatwieniu uprawnień można znaleźć w Internecie. I nie chodzi tu o dodatkowe jazdy czy profesjonalne kursy szkoleniowe tylko działalność przestępczą. Przekonali się o tym właśnie na Podkarpaciu. Dowód? Tamtejszy wydział Prokuratury Krajowej w Rzeszowie skierował właśnie do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu akt oskarżenia przeciwko 31 osobom. Sprawą wkrótce zajmie się sąd. Chodzi o nieprawidłowości przy przeprowadzaniu egzaminów na prawo jazdy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu. Zarzuty są poważne. Wśród oskarżonych jest dwóch egzaminatorów tego ośrodka. Prokurator zarzuca im działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego. Związane są one z przeprowadzaniem części praktycznej egzaminu osób ubiegających się o uprawnienie do kierowania pojazdami w taki sposób, by umożliwić im pozytywne zaliczenie tego egzaminu. Obu egzaminatorom zarzucono również niedopełnienie obowiązków służbowych rzetelnego i bezstronnego wykonywania zadań egzaminatora osób ubiegających się o uprawnienie do kierowania pojazdami, a także przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za pozytywne załatwienie części praktycznej egzaminu na prawo jazdy.

Wszyscy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Złożyli również wyjaśnienia potwierdzające ustalenia faktyczne, które znalazły odzwierciedlenie w przedstawionych im zarzutach. Prokuratorzy uzgodnili z oskarżonymi wymiar kary. Stało się to podstawą do skierowania wniosku o skazanie ich bez przeprowadzenia rozprawy, czyli bez prowadzenia żmudnego przepisu. Czy słusznie?

Rozumiem korzyści wymiaru sprawiedliwości i pośrednio państwa oraz jego budżetu. Szybki wyrok jest tańszy. Ale nie ma waloru edukacyjnego. Może gdyby potencjalni przyszli przestępcy posłuchali, czym kończy się taka działalność, zmieniliby plany. Bo choć przestępstwa, których się dopuścili, nie należą do kategorii najcięższych, to na ich popełnianiu tracą samorządy i bezpieczeństwo na drogach. Ktoś, kto musi kupić lub załatwić prawo jazdy nie jest przygotowany do wyruszenia w drogę – stwarza więc zagrożenie dla siebie i innych. A życie i zdrowie to wartość najwyższa. Za ich narażenie kary też powinny być wysokie.