Białystok pamięta o „Ince”

„Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba” – napisała krótko przed śmiercią Danuta Siedzikówna „Inka”. Gryps z gdańskiego więzienia trafił do sióstr Jadwigi i Heleny Mikołajewskich, które ukrywały sanitariuszkę AK tuż przez aresztowaniem.

Publikacja: 22.08.2016 23:00

Białystok pamięta o „Ince”

Foto: IPN

28 sierpnia minie siedemdziesiąt lat od śmierci Danuty Siedzikówny, sanitariuszki czwartego szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady AK. Dlatego rok 2016 ustanowiono w Białymstoku rokiem „Inki”. Urodziła się niedaleko stąd – w Guszczewinie.– Władze miasta i radni wspólnie uznali, że warto odbudowywać pamięć o tej postaci, wymazywaną wcześniej przez władze komunistyczne. To ważne, bo Białystok ma problem z pamięcią o swojej przeszłości, także dlatego, że po drugiej wojnie trafiło tu dużo ludności napływowej – mówi „Rz” wiceprezydent Rafał Rudnicki.

28 sierpnia Muzeum Wojska w Białymstoku otworzy wystawę „Zachowaliśmy się jak trzeba. 5. i 6. Brygada Wileńska AK na Podlasiu 1944-1952″. Na ekspozycję złoży się piętnaście plansz ze zdjęciami, tekstami i dokumentami. Zostaną na nich przedstawione sylwetki bohaterów piątej i szóstej brygady, ze szczególnym uwzględnieniem Danuty Siedzikówny. Materiały pochodzą ze zbiorów IPN i Archiwum Państwowego. – Jest wśród nich potwierdzenie wykonania wyroku na „Ince” i lista medykamentów, które miała zdobyć podczas ostatniej misji. Od rodziny dostaliśmy zdjęcia – wymienia Natalia Filinowicz z Muzeum Wojska, dodając, że żyje jeszcze kilkoro żołnierzy z wileńskich brygad AK. Być może uda się ich zaprosić na uroczystości.

Przy okazji otwarcia wystawy obędzie się prezentacja komiksu o „Ince”, stworzonego przez Daniela Bauma (rysunki) i Paulinę Królikowską (scenariusz).– Został wydrukowany w tysiącu egzemplarzy, które będą rozprowadzane bezpłatnie, wśród gości wystawy, w konkursach, trafią także do bibliotek – informuje Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku.

Tego samego dnia na Rynku Kościuszki zaplanowano koncert poświęcony pamięci „Inki”. Gwiazdą będzie De Press – polsko-norweska grupa założona w roku 1980 przez Andrzeja Dziubka oraz Jorna Kristensena i Ole Snortheima. Zespół łączy punk rocka z tradycyjną muzyką spod Tatr.

Pamięć o bohaterskiej sanitariuszce pozostanie w Białymstoku na dłużej – 27 lipca prezydent miasta Tadeusz Truskolaski ogłosił konkurs rzeźbiarski na opracowanie koncepcji projektowej pomnika upamiętniającego Danutę Siedzikównę. Idea budowy monumentu była jednym ze zwycięskich projektów białostockiego Budżetu Obywatelskiego 2016. W głosowaniu mieszkańców pomysł otrzymał 3370 głosów. Wnioski o dopuszczenie do udziału w konkursie można składać do 31 sierpnia w Departamencie Urbanistyki Urzędu Miasta.

Danuta Siedzikówna

Urodziła się 3 września 1928 roku we wsi Guszczewina w pobliżu Hajnówki. Na przełomie 1943 i 1944 roku wstąpiła do Armii Krajowej. Była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK. W czerwcu 1945 r. została aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK. Dalej działała jako sanitariuszka i łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB. Przez krótki czas jej przełożonym był por. Leon Beynar „Nowina”, znany później jako Paweł Jasienica (był adiutantem dowódcy 5. Brygady, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”). To wówczas przybrała pseudonim „Inka”. Z fałszywymi dokumentami podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w powiecie ostródzkim. Ponownie aresztowana w lipcu 1946 r., w Gdańsku (dokąd pojechała po zaopatrzenie medyczne) została osadzona w miejscowym więzieniu. Skazana ją na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy (zarzucano jej wydanie rozkazu do zastrzelenia pojmanych milicjantów, jednak nawet w ówczesnym procesie nie udało się tego dowieść). Obrońca z urzędu zwrócił się do prezydenta Bolesława Bieruta o skorzystanie z przysługującego mu prawa łaski. Pod listem nie było podpisu Siedzikówny. Bierut odpowiedział odmownie, wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r., sześć dni przed jej osiemnastymi urodzinami. Szczątki „Inki” ekshumowano we wrześniu 2014 roku na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym.

28 sierpnia minie siedemdziesiąt lat od śmierci Danuty Siedzikówny, sanitariuszki czwartego szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady AK. Dlatego rok 2016 ustanowiono w Białymstoku rokiem „Inki”. Urodziła się niedaleko stąd – w Guszczewinie.– Władze miasta i radni wspólnie uznali, że warto odbudowywać pamięć o tej postaci, wymazywaną wcześniej przez władze komunistyczne. To ważne, bo Białystok ma problem z pamięcią o swojej przeszłości, także dlatego, że po drugiej wojnie trafiło tu dużo ludności napływowej – mówi „Rz” wiceprezydent Rafał Rudnicki.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej