Polacy są wielkimi miłośnikami herbaty. O ich portfele walczy Teekanne z Krakowa, które w 2017 roku przeniesie się do nowoczesnej hali produkcyjnej.
– Przeniesienie zakładu produkcyjnego Teekanne Polska do nowoczesnej hali stanowi kolejny kamień milowy w rozwoju naszej firmy na rynku polskim – mówi Beata Guzik, menedżer w krakowskiej spółce Teekanne Polska. – Innowacyjna, dostosowana do potrzeb produkcyjnych i magazynowych przestrzeń, uzupełniona o zaplecze socjalne, znacząco podniesie komfort pracy naszego zespołu i usprawni wszystkie procesy, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne – dodaje.
Earl grey króluje
Nowy zakład produkcyjny Teeknanne powstanie w Parku Logistycznym 7R Logistic Kraków-Kokotów. Ma ruszyć w przyszłym roku. Dziś fabryka firmy wraz z zapleczem logistycznym znajdują się przy ulicy Gromadzkiej w Krakowie, a firma zatrudnia łącznie ok. 100 osób.
Nowa inwestycja nie dziwi, ponieważ Polacy wydają na herbatę niemal 1,2 mld zł rocznie. Ze spożyciem ok. 1 kg na osobę rocznie znajdujemy się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o konsumpcję tej używki. Wyprzedzają nas tylko: Irlandczycy (ponad 2 kg), Brytyjczycy (niespełna 2 kg) oraz Rosjanie (ok. 1,4 kg). W ujęciu globalnym Polska plasuje się na 9. miejscu, deklasując m.in. Japonię, Chiny czy Arabię Saudyjską – wynika z danych Herbapolu- Lublin, jednego z czołowych producentów herbaty w Polsce.
– Polski rynek herbaty jest największy w Europie Środkowo-Wschodniej , dlatego Polska jest jednym z najważniejszych rynków dla Teekanne – podkreśla Bernhard Zoller, prezes Teekanne Polska.
Wiodącym produktem firmy jest herbata earl grey. Jednak jej strategia, jak zaznacza Bernhard Zoller, zakłada oferowanie pod parasolem jednej marki całego asortymentu najwyższej jakości herbat.
Teekanne obecne w Polsce od 1992 r. nie powiedziało ostatniego słowa w walce o portfele miłośników herbaty w Polsce.
– Polski rynek herbaty oferuje naszej firmie nadal ogromny potencjał wzrostu, wynikający z naszej ograniczonej lokalnej sieci dystrybucji – przyznaje prezes Teekanne. – Plany na najbliższe lata zakładają dalszy rozwój sieci dystrybucji naszych produktów, tak aby jak największa liczba konsumentów mogła spróbować naszych pełnych wybornego smaku oraz najwyższej jakości herbat – dodaje.
W Polsce najpopularniejsze są herbaty czarne. Nadal przypada na nie nieco połowa łącznej sprzedaży. Ostatnio w tej części rynku zadebiutował Herbapol – Lublin, m.in. z marką Big–Active .
– Polacy najbardziej lubią czarną herbatę, a my dostrzegliśmy szerokie perspektywy rozwoju w tym segmencie. Wiemy, że konsumenci coraz częściej poszukują wysokogatunkowych mieszanek, różnorodności smaków, nie boją się sięgać po nowe marki – powiedział „Rzeczpospolitej” Evangelos Evangelou, prezes Herbapolu-Lublin.
Pora na ziołowe
Bezpośrednimi konkurentami czarnych herbat Big–Active są należący do Unilevera Lipton oraz Dilmah, której dystrybutorem w Polsce jest Gourmet Foods. Mocną pozycję na polskim rynku herbat ma także grupa Mokate, do której należą takie marki jak Minutka i Loyd.
Herbaty czarne są już na tyle popularne, że szanse na wzrost ich sprzedaży jest niewielki.
– Zakładamy, że w przyszłości najbardziej dynamicznie powinny rozwijać się herbaty ziołowe oraz funkcjonalne – mówi Bernhard Zoller.
W 2015 r. eksport herbaty z Polski wyniósł niespełna 163 mln euro – podaje Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/FAPA). Spory udział ma w nim Teekanne. Do krajów Europy Środkowo-Wschodniej trafia dwie trzecie produkcji firmy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.