– W Poznaniu energetyka obywatelska rozwija się głównie w wymiarze indywidualnym – mieszkańcy coraz chętniej inwestują w instalacje fotowoltaiczne na dachach swoich domów. Inicjatywy wspólnotowe czy spółdzielcze nie zdążyły się jeszcze u nas rozwinąć, jednak jesteśmy otwarci na takie formy działania i z zainteresowaniem śledzimy rozwój przepisów prawnych w tym zakresie – zapewnia Marcin Maćkowiak, p.o. kierownika Oddziału Energetyki i Odnawialnych Źródeł Energii Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Poznania.
Energetyka obywatelska polega na czynnym zaangażowaniu podmiotów spoza sektora energetycznego w proces wytwarzania, dystrybucji i zarządzania energią elektryczną i ciepłem pochodzącymi ze źródeł odnawialnych. Często energetyka obywatelska utożsamiana jest z energetyką rozproszoną, ponieważ charakteryzuje ją lokalna i małoskalowa produkcja energii. Jedną z najpopularniejszych form takiego zaangażowania jest prosumeryzm, czyli wytwarzanie energii na potrzeby własne, ale nie jest to jednak jedyna forma energetyki obywatelskiej.
Mieszkańcy produkują własną energię. Za pieniądze z kasy miasta
Przykłady energetyki obywatelskiej obejmują instalacje odnawialnych źródeł energii na terenach prywatnych czy publicznych, wspólne inicjatywy społeczności lokalnych na rzecz własnych źródeł energii, czy też systemy wspólnego rozliczania i zarządzania energią w ramach spółdzielni energetycznych i prosumentów.
Czytaj więcej
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wybrał do dofinansowania 33 pro...
Teraz okazuje się, że taki model produkcji energii wspierają samorządy. – Priorytetem miasta związanym z wytwarzaniem energii jest ograniczenie zanieczyszczeń powietrza pochodzących z indywidualnych systemów ogrzewania opalanych węglem w budynkach wielorodzinnych i jednorodzinnych – mówi Dariusz Czapla z katowickiego ratusza.