Projekt trafił właśnie do Sejmu. Samorządowcy jednak krytykują część proponowanych zmian. – Do czasu uchwalenia planu ogólnego decyzje o warunkach zabudowy (WZ) mogą być nadal procedowane na dotychczasowych zasadach. A to znaczy, że do 2026 r., a zapewne i dłużej, będzie trwał wyścig po warunki zabudowy, a samorządy zostaną zasypane takim wnioskami. A przecież obecnie wuzetki są wydawane bezterminowo. Osiągniemy więc efekt odwrotny do zamierzonego – uważa Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska i przewodniczący komisji Unii Metropolii Polskich.
Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym został przyjęty przez rząd w marcu. Zakłada m.in. wprowadzenie planów ogólnych dla gmin, zwiększenie wpływu społeczeństwa na decyzje podejmowane w planowaniu przestrzennym, uchylenie przepisów w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, a także wprowadzenie nowego aktu planowania przestrzennego – zintegrowanego planu inwestycyjnego (ZPI), będącego formą planu miejscowego, który zastąpi i znacznie zmodyfikuje rozwiązania tzw. specustawy mieszkaniowej.
– To rozwiązanie dotyczy dowolnych inwestycji, nie tylko mieszkaniowych. ZPI będzie narzędziem, które daje gminom większe możliwości lokalizowania inwestycji z uwzględnieniem partycypacji społecznej i zasad ładu przestrzennego – podkreśla resort rozwoju i technologii, który pracował nad zmianami.
Nowelizacja zakłada też zmiany w wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy, które powodują niekontrolowane rozlewanie się zabudowy. – Mają przeciwdziałać lokalizowaniu zabudowy „w szczerym polu”, co często wymusza na gminach dodatkowe inwestycje związane z komunikacją czy infrastrukturą społeczną i techniczną – zauważa resort.
Podkreśla, że zgodnie tzw. WZ miały być wykorzystywane sporadycznie, a stały się zjawiskiem powszechnym, wywołując chaos przestrzenny. – Stąd proponowany przepis o powiązaniu wydawania decyzji z położeniem na obszarze uzupełnienia zabudowy w planie ogólnym gminy oraz wymogiem zgodności z planem ogólnym w zakresie funkcji zabudowy oraz parametrów i wskaźników urbanistycznych – tłumaczy ministerstwo.