CPK i koleje dużych protestów

Choć trasy kolei dużych prędkości (KDP), które mają dowozić pasażerów do Centralnego Portu Komunikacyjnego, są wciąż konsultowane, zderzyły się już z ostrymi protestami mieszkańców i samorządowców.

Publikacja: 05.03.2020 16:33

CPK i koleje dużych protestów

Foto: mat.pras.

Konsultacje w sprawie korytarzy nowych linii kolejowych i tras drogowych planowanych w ramach CPK skończą się już 10 marca. Na horyzoncie nie widać jednak kompromisu, a proponowane trasy wzbudziły duże kontrowersje.

Tak jest m.in. w Łodzi i w Konstantynowie Łódzkim. Pierwotny projekt trasy przewidywał przebieg KDP przez Łódź Fabryczną, tunelem średnicowym do Łodzi Kaliskiej, a później przez krańce Lublinka.

Tymczasem przedłożony 6 lutego pod konsultacje społeczne nowy projekt trasy KDP przewiduje linię przez łódzkie osiedle Złotno oraz park im. Piłsudskiego (tunelem), rezerwat przyrody Polesie Konstantynowskie, a także osiedla Srebrna Ostoja i Srebrna Dąbrowa w Konstantynowie Łódzkim.

CZYTAJ TAKŻE: Centralnie wniebowzięci

Zmiana spowodowała protest mieszkańców obu miast w lutową sobotę 22 lutego. – Zaproponowany przebieg linii kolejowej przecina tereny zabudowy jednorodzinnej w Łodzi, a na sąsiednich terenach Konstantynowa Łódzkiego przebiega w sąsiedztwie powstających terenów zabudowy jednorodzinnej oraz przecina tereny działalności gospodarczej, powstające w sąsiedztwie węzła, na drodze ekspresowej S-14 – wylicza Hanna Zdanowska,  prezydent Łodzi.

Podkreśla, że wymyślanie na nowo przebiegu linii dużych prędkości spadło jak grom z jasnego nieba na mieszkańców Brzezin, Konstantynowa, Lutomierska, czy Ostrowa Wielkopolskiego. – Jednych planuje się wysiedlać z ich domów, innym zaś, jak mieszkańcom Ostrowa i Kalisza, odbiera się ważne dla nich połączenia z Łodzią i Wrocławiem – zauważa prezydent  Łodzi.

""

mat.pras.

regiony.rp.pl

I dodaje, że  nowy przebieg KDP, nawet w samej Łodzi to nie tylko osobiste tragedie mieszkańców, którzy nagle znaleźli się w śladzie planowanej inwestycji, ale to także zagrożenie dla wrażliwego systemu ekologicznego miasta – ogłoszony nowy przebieg prowadzi pod parkiem na Zdrowiu, a potem korytem rzeki Łódki.

CZYTAJ TAKŻE: Łódzkie: kolej schodzi do podziemia

Zdanowska zauważa, że na trasie lub w jej pobliżu zlokalizowane są Ogrody: Botaniczny i Zoologiczny. Lokalizacja kolei dużych prędkości mogłaby doprowadzić do zniszczenia części cennych siedlisk przyrodniczych, wiązałaby się z koniecznością przeprowadzenia wycinki bardzo wielu drzew oraz doprowadziłaby do podziału jednego z najcenniejszych kompleksów przyrodniczych na terenie miasta.

Dlatego władze Łodzi złożą oficjalny protest, również miejscy radni negatywnie zaopiniowali projekt przebiegu trasy.

Niech kolej nie tnie miast

Ale nie tylko w Łodzi protestują przeciwko kolei dużych prędkości. Ich przebieg budzi też niezadowolenie w Konstantynowie Łódzkim. Na stronie internetowej Urzędu Miasta można znaleźć apel o podpisy pod petycją w sprawie proponowanych wariantów przebiegu linii kolejowych do CPK. Podpisać można się w samym ratuszu, ale też w siedzibie lokalnej straży miejskiej. Władze miasta zachęcają też do składania uwag i petycji w tej sprawie.

Protestuje też śląski Mikołów. – Wariant pomarańczowy linii 170 to najgorszy z możliwych wariantów, który dzieli na trzy części chroniony obszar Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie, który jest największym tego rodzaju obiektem w Polsce, o unikatowej różnorodności biologicznej i był latami rozwijany przez naszą społeczność, w tym finansowany w wielomilionowych inwestycjach zarówno gminnych, ogólnopolskich jak i unijnych – podkreśla Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa. W tym wariancie trasa nie tylko graniczy z nowymi osiedlami, ale koliduje też z aktualnie budowanym osiedlem domów jednorodzinnych i w zabudowie szeregowej na ponad 300 budynków po wschodniej stronie drogi DK44.

CZYTAJ TAKŻE: Koleje regionalne: pociąg stanie na żądanie

Protesty przeciwko przebiegowi tras słychać też w niektórych miastach i gminach świętokrzyskiego, ale także m.in. w Łomży. – Władze miasta od lat zabiegają o modernizację linii kolejowej do naszego miasta i przywrócenie ruchu pasażerskiego. Jej realizacja przyczyni się do rozwoju północno-wschodniej Polski, w tym również miasta Łomża – mówi Łukasz Czech z Urzędu Miasta w Łomży.

Podkreśla jednak, że poprowadzenie szybkiej linii kolejowej przez centrum miasta wydaje się być nieuzasadnione ekonomicznie, transportowo i środowiskowo, a przede wszystkim jest to obarczone dużym sprzeciwem społecznym, ponieważ powodowałoby konieczność wysiedlenia mieszkańców oraz dużych wykupów ziemi pod poszerzony pas kolejowy.

– W ocenie władz miasta najwłaściwszym przebiegiem linii kolejowej CPK byłaby jej lokalizacja na zachodniej granicy administracyjnej Łomży pomiędzy ulicami Wojska Polskiego i Nowogrodzką – tłumaczy urzędnik.

Czy odgiąć linię?

Stanowisko władz Łomży, ale również bardzo wielu innych samorządów, których mieszkańcy protestują przeciw proponowanemu przebiegowi tras, do 10 marca trafi do spółki odpowiadającej za inwestycję. – Wszystkie uwagi są dla nas bardzo cenne. Zostaną przeanalizowane jedna po drugiej. Sprawdzimy, na ile mają uzasadnienie merytoryczne i czy w związku z tym linię np. należy odgiąć, prowadząc ją inaczej – zapowiada Konrad Majszyk, dyrektor komunikacji i PR CPK.

""

mat.pras.

regiony.rp.pl

Jego zdaniem pierwsze tygodnie konsultacji pokazały, że cieszą się one dużym zainteresowaniem.  Tylko przez pierwsze dwa tygodnie do CPK wpłynęło ponad 2,5 tys. uwag z całej Polski. – Znajdują się wśród nich głosy krytyczne, np. od mieszkańców Konstantynowa Łódzkiego, Legionowa, Łomży, Kalisza, czy Miedzianej Góry. Pamiętajmy jednak, że konsultacje dotyczą wszystkich inwestycji kolejowych CPK, czyli łącznie ponad 1,6 tys. km planowanych nowych linii w ramach tzw. 10 szprych w różnych regionach Polski – tłumaczy rzecznik CPK.

CZYTAJ TAKŻE: Marszałek Mazowsza: Toczy się gra o łupy polityczne

Według niego skala protestów nie jest wcale duża, jeśli wziąć pod uwagę skalę inwestycji. A poza tym, może po części wynikać z niezrozumienia intencji, które są „jednoznacznie pozytywne”.  – Wychodzimy do mieszkańców z naszymi propozycjami na wczesnym etapie planowania, czyli wcześniej, niż zobowiązywałyby nas do tego przepisy. Wbrew temu, co można gdzieniegdzie usłyszeć, nie ma mowy o „masowych wyburzeniach”, ani „dzieleniu miast na pół”. Konsultacje ogłosiliśmy po to, żeby przeprowadzić inwestycje w zgodzie z mieszkańcami – zapewnia Majszyk.

Podkreśla, że „zaproponowane przebiegi i lokalizacje nowych linii kolejowych w ramach CPK nie są jeszcze przesądzone”. Ostateczny przebieg linii ma zależeć od wyników konsultacji społecznych, badań środowiskowych i uwarunkowań technicznych.

Jeszcze w tym roku ma też odbyć się kolejny etap konsultacji we wszystkich gminach wzdłuż kolejowych „szprych”.

1,6 tys. km nowych linii kolejowych
Kolej dużych prędkości jest elementem Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha. Lotnisko ma powstać na terenie gmin Baranów, Teresin i Wiskitki – między Warszawą i Łodzią. Zgodnie z zapowiedziami, sam port powinien być zbudowany do końca 2027 roku. Jego częścią ma być powstanie 1,6 tys. km nowych linii kolejowych oraz skrócenie czasów przejazdu i likwidacja wykluczenia transportowego. Pociągiem ze wszystkich największych miast Polski – oprócz Szczecina – mamy dojechać na lotnisko w nie więcej niż dwie godziny.

Konsultacje w sprawie korytarzy nowych linii kolejowych i tras drogowych planowanych w ramach CPK skończą się już 10 marca. Na horyzoncie nie widać jednak kompromisu, a proponowane trasy wzbudziły duże kontrowersje.

Tak jest m.in. w Łodzi i w Konstantynowie Łódzkim. Pierwotny projekt trasy przewidywał przebieg KDP przez Łódź Fabryczną, tunelem średnicowym do Łodzi Kaliskiej, a później przez krańce Lublinka.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Smart City: Jakie są wyzwania dla rozwoju technologicznego miast
Z regionów
Wójt, który wygrał wybory jednym głosem: U nas każdy głos się liczy
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Koniec z wieloletnimi prezydentami i burmistrzami
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Ilu posłów zostanie prezydentami?
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza