Autobusy nie tylko zawiozą dary, ale też zostaną na stałe w Lwowie i zasilą tamtejszą komunikację. Będą m.in. wozić uchodźców. – Wszystkie te autobusy są odpowiedzią na apel Andrija Sadowego, mera Lwowa, który podczas spotkania z uczestnikami Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich poprosił, by polskie miasta przekazały przynajmniej jeden lub dwa autobusy z darami – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.
Pierwsi darczyńcy
Większość autobusów ze Lwowa pojechała na front. A miasto, któremu nagle przybyło ponad 200 tys. osób ze wschodniej Ukrainy bardzo potrzebuje pojazdów. Potrzebuje, by transportować uchodźców, wozić leki, żywność i wiele innych produktów. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zdecydował o wysłaniu do Lwowa 5 autobusów. To pojazdy marki Solaris z 2009 roku o długości 12 metrów. Wszystkie są w pełni sprawne i do tej pory jeździły na krakowskich liniach. Przed wyjazdem zostały poddane szczegółowemu przeglądowi, obejmującemu najważniejsze elementy wyposażenia.
Poza autobusami krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne przekazało miastu Lwów także pakiet części eksploatacyjnych. Pozwoli to na jak najdłuższe utrzymanie ich pełnej sprawności.
Czytaj więcej
Pierwsze pociągi z pomocą do Kijowa dotarły z Warszawy – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Autobusy do Lwowa nie pojechały „na pusto” - zostały zapakowane darami zebranymi od krakowian. Zawiozą m.in. w tym żywność, koce, śpiwory, środki higieniczne i opatrunkowe, produkty dla dzieci oraz ubrania. Dodatkowo firma Noho Inwestment przekazała 100 nowych materacy i poduszek.