W raporcie „Rzeczpospolitej” „Potencjał inwestycyjny polskich miast” podkreślaliśmy, że coraz ważniejszym elementem promocji i przyciągania inwestorów do Olsztyna jest „zielony” wizerunek miasta. Ale czy nie jest tak, że teraz „zielone” chcą być wszystkie miasta?
Olsztyn jest jednak miastem wyjątkowo zlokalizowanym. Jesteśmy miastem leżącym na historycznej Warmii, związanym – jak Toruń – z Mikołajem Kopernikiem. W granicach miasta mamy jedenaście jezior i duże skupiska terenów zielonych. Są też trzy rzeki. To atuty, które dotyczą i geografii, i tkanki miejskiej.
Sama geografia nie wystarczy.
I dlatego w latach 2010–2015 przywróciliśmy miastu, turystom i mieszkańcom jeziora, w tym przede wszystkim największe – jezioro Ukiel. To była inwestycja rzędu 100 mln złotych. Dzięki temu powstało Centrum Rekreacyjno-Sportowe Ukiel, są zabudowane brzegi, jest Słoneczna Polana – całoroczne centrum żeglarstwa wodnego i lodowego. Jak widać, oferta i baza sportowa są bardzo zróżnicowane.
Jak jednak łączyć rozwój Olsztyna jako miejsca przyjaznego inwestycjom i atrakcyjnego z tym zielonym charakterem miasta?