Niejasne zamiary urzędników

Rozmowa dla „Rz". Marek Woźniak marszałek województwa wielkopolskiego

Publikacja: 07.06.2013 00:36

Konwent Marszałków Województw RP proponuje utworzenie regionalnych programów rozwoju obszarów wiejskich. Skąd ten pomysł?

Marek Woźniak: Mam wrażenie, że toczy się jakaś gra, żeby zdecydowanie pozbawić województwa pieniędzy ze Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), a jeśli już mielibyśmy coś dostać, to absolutnie jak najmniej. Plany Ministerstwa Rolnictwa są takie, aby główną rolę przy dystrybucji tych pieniędzy w imieniu resortu grała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

I co dalej?

To sprawa wielowątkowa. Pierwszy wątek jest taki, że resort rolnictwa chce mieć do dyspozycji jak największą pulę z kwoty, którą Polska otrzyma na politykę rolną w okresie 2014–2020. Po drugie chodzi o to, aby na poziomie centralnym przyporządkować jak największą liczbę obszarów, na które te pieniądze mogą być zagospodarowane. I wreszcie po trzecie, żeby część tych pieniędzy przejąć na wyrównanie dopłat bezpośrednich.

Jakie mogą być konsekwencje?

Prowadzi to wprost do powstania ewidentnej luki finansowej, dużo większej niż zakładana, jeśli chodzi o finansowanie infrastruktury na obszarach wiejskich. I zdaje się założenie po stronie Ministerstwa Rolnictwa jest takie, żeby władze województw tę lukę niemal obligatoryjnie wypełniły pieniędzmi z programów regionalnych finansowanych z polityki spójności.

Resort rolnictwa decyduje o euro z polityki regionalnej?

W założeniu tej koncepcji część pieniędzy, które wydalibyśmy pewnie na inne cele, musielibyśmy wydać na obszary wiejskie. Moim zdaniem nie jest to dobry scenariusz. Wiele zależy od rozmów pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa a Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Pytanie, na ile pod presją resortu rolnictwa na takie rozwiązanie zgodzi się Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Może są miejsca, w których wdrażanie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich nie było takie jak sobie wyobrażano, ale ja nie potrafię podać takich przykładów. W Wielkopolsce, która jest jednym z liderów realizacji tego programu można jedynie narzekać na to, że zarządzanie z poziomu ministerstwa nie było najbardziej efektywne i gdybyśmy mieli więcej swobody, to bardziej dostosowalibyśmy pomoc do specyfiki regionu.

Czyli Ministerstwo Rolnictwa nie pali się do decentralizacji zarządzania pieniędzmi ze Wspólnej Polityki Rolnej?

Wydaje mi się, że resort rolnictwa chce nas sprowadzić na bardzo wąskie tory, a na pewno nie usamodzielnić. Wręcz przeciwnie, chodzi o to, aby jak najwięcej nam zabrać, stawiając nas jednocześnie przed koniecznością przeznaczenia pieniędzy z polityki regionalnej na rzecz obszarów wiejskich. Może się mylę, ale obawiam się, że ten kierunek jest coraz bardziej jasny.

To zachowanie przeciwne do prezentowanego przez resort rozwoju regionalnego, który decentralizuje zarządzanie pieniędzmi z UE?

Też chciałbym zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Jak na razie ogólne intencje rozmijają się z praktyką działania. Wygląda na to, że w Ministerstwie Rolnictwa panuje przekonanie, że z poziomu centralnego wszystko da się zrobić lepiej. Z takim podejściem zasadniczo się nie zgadzam. Ministerstwo Rolnictwa chce działać za pośrednictwem sieci regionalnych Oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, do których nie mam żadnych pretensji, ale wydaje mi się, że warto wykorzystać dobre praktyki i kadry, które już mamy (np. u siebie w urzędzie mam setkę osób zajmujących się PROW), a nie nagle podążać w kierunku centralizacji.

Nie ma więc szans na regionalne PROW?

Ministerstwo Rolnictwa ujawniło już część zamiarów co do nowego programu finansowanego z WPR, ale mam wrażenie, że nie powiedziano nam wszystkiego. Jednocześnie nie było żadnego sygnału, że resort analizuje możliwość powstania regionalnych programów rozwoju obszarów wiejskich.

Konwent Marszałków Województw RP proponuje utworzenie regionalnych programów rozwoju obszarów wiejskich. Skąd ten pomysł?

Marek Woźniak: Mam wrażenie, że toczy się jakaś gra, żeby zdecydowanie pozbawić województwa pieniędzy ze Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), a jeśli już mielibyśmy coś dostać, to absolutnie jak najmniej. Plany Ministerstwa Rolnictwa są takie, aby główną rolę przy dystrybucji tych pieniędzy w imieniu resortu grała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Pozostało 87% artykułu
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego