We wtorek Sejm RP przyjął projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jak pan ocenia ten projekt, jeśli chodzi o samorządy powiatowe?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w przyszłym roku jako powiat możemy mieć więcej pieniędzy. To cieszy, ale niestety nadal jest wiele pytań: jak będzie funkcjonowała gospodarka? Jakie podatki będą spływały do budżetu i czy wystarczy nam pieniędzy na to, czym powiaty się zajmują?
A to są bardzo ważne dla lokalnych społeczności dziedziny, jak szkoły ponadpodstawowe, domy dziecka, domy pomocy społecznej, drogi powiatowe i szpitale. Powiaty zarządzają też urzędami pracy, a więc po części prowadzą politykę związaną z rynkiem pracy. Nadzorują też służby weterynaryjne, inspektoraty nadzoru budowlanego i rzecznika praw konsumenta.
Czy starostwo pomagało samorządom, które ucierpiały w powodzi?
Powiat łańcucki pomaga powiatowi kłodzkiemu. Samorządy gminne z terenu powiatu łańcuckiego pomagają zaś dotkniętym skutkami powodzi samorządom gminnym z powiatu kłodzkiego. Choć nie tylko, bo są też sytuacje, że dwie gminy pomagają gminom z innego powiatu, bo akurat ich mieszkańcy mają jakieś więzy właśnie z tymi samorządami gminnymi. Staramy się wspólnie koordynować niesioną pomoc. Zbieramy potrzebne rzeczy dla powodzian. Wszystkie gminy z naszego powiatu podejmują też uchwały odnośnie do pomocy finansowej. Rada Powiatu Łańcuckiego we wrześniu podjęła uchwałę o finansowej pomocy. Mamy przygotowane miejsca dla dzieci z zalanych terenów czy na zieloną szkołę, czy na taki normalny wypoczynek.
Z naszej bursy szkolnej w Łańcucie będą mogły korzystać dzieci poszkodowane przez powódź. Będą one mogły przebywać w bardzo dobrych warunkach bytowych. U nas mocno działa Caritas, która organizowała zbiórki na powodzian przy kościołach. W ramach współpracy z Caritas Archidiecezji Przemyskiej uczniowie z Młodzieżowej Rady Powiatu Łańcuckiego zebrali do puszek w trakcie organizowanych we wrześniu Dni Powiatu Łańcuckiego kwotę 7435,8 zł i 5 euro.
Czy taka pomoc samorządów jest ważna dla tych, którzy ucierpieli podczas tej wrześniowej powodzi?
Oczywiście jest bardzo ważna. Jest to takie solidaryzowanie się z tymi poszkodowanymi mieszkańcami. Jako samorządowiec strasznie źle się czułem, gdy widziałem, że u nas jest spokój, słoneczko świeci, a tam na południowym zachodzie Polski ludzie przeżywają ogromny dramat. Samorządowcy na pewno nie śpią, bo mają pełne ręce roboty.