Reklama

Samorządy potrzebują więcej na oświatę. Luka w finansowaniu to już 40 mld zł

Samorządowcy coraz wyraźniej krytykują rząd. Jednak mają nadzieję, że kwestie finansowe – bo te budzą najwięcej kontrowersji – uda się w najbliższym czasie rozwiązać przez negocjacje.

Publikacja: 30.07.2025 18:08

Samorządowcy szacują, iż luka oświatowa (czyli różnica pomiędzy wydatkami na oświatę a pieniędzmi, k

Samorządowcy szacują, iż luka oświatowa (czyli różnica pomiędzy wydatkami na oświatę a pieniędzmi, które otrzymały) wynosi w tym roku ok. 40 mld zł

Foto: Adobe Stock

Rozżalenie samorządowców wywołało to, że strona rządowa skreśliła z porządku obrad środowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego dyskusję o finansowaniu oświaty i zadań zleconych. Przedstawiciele sześciu organizacji samorządowych, członków KWRiST, zwołali konferencję prasową.

– Samorządy są ignorowane – powiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, współprzewodniczący KWRiST. Przypomniał, że rok temu, kiedy rząd przedstawił propozycję reformy finansów samorządowych, samorządy i gabinet Donalda Tuska umówili się na rozmowy w sprawie kolejnych zmian. – Po kilku miesiącach okazało się, że nowy system nie jest taki jak nam mówiono, że jeśli politycy przedstawią zmiany to będą one finansowane z budżetu państwa, a nie budżetów lokalnych. Niestety wiemy już, że mamy finansować pomysły, które rodzą się w różnych gabinetach - podkreślił.

Ponad 40 mld zł luki w finansowaniu oświaty

Samorządowcy przypomnieli, że szacują, iż luka oświatowa (czyli różnica pomiędzy wydatkami na oświatę a pieniędzmi, które otrzymały) wynosi w tym roku ok. 40 mld zł. – Mieliśmy nadzieję, że w przyszłym roku potrzeby oświatowe rząd przedstawi bardziej realnie, ale okazało się, że nie – dodał Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. Podkreślił, że samorządowcy są za wyższymi świadczeniami dla nauczycieli, o ile one zostaną pokryte z dodatkowych środków, które zostaną zapewnione z budżetu państwa.

Czytaj więcej

Reformy w oświacie i zdrowiu: początek zmian, a nie ich całość

Pod koniec zeszłego tygodnia Sejm przyjął nowelizację Karty Nauczyciela, w której zapisano w wyższej niż do tej pory kwocie świadczenia (między innymi odprawy). O tym, jaki to ma skutek finansowy powiedział Grzegorz Cichy, burmistrz gminy i miasta Proszowice, szef Unii Miasteczek Polskich. W jego gminie jest 31 nauczycieli, którzy mają prawo do emerytury, część czekała z odejściem z pracy na czas, w którym będą mogli otrzymać wyższe odprawy i nagrody jubileuszowe. – Dla budżetu oznacza to, że będzie trzeba zabezpieczyć ponad 2 mln zł – tłumaczył. Przypomniał, że UMP od lat postuluje, by nauczycielskie urlopy dla poratowania zdrowia i pobyty sanatoryjne były finansowane przez ZUS w ramach ubezpieczeń społecznych, a nie przez samorządy.

Reklama
Reklama

Mamy się przygotować, a nie „jakoś to będzie”

Stanisław Jastrzębski, wójt gminy Długosiodło, przewodniczący zarządu Związku Gmin Wiejskich RP, przypomniał, że część problemów z finansowaniem oświaty wynika stąd, iż rząd nie zgadza się na powierzenie samorządom prawa do organizowania sieci szkół na swoim terenie. – Mamy coraz poważniejsze problemy wynikające ze zmian demograficznych: coraz mniej dzieci uczęszcza do szkół. Przestańmy udawać, że jakoś to będzie, będzie tak jak się do tego przygotujemy jako państwo – powiedział. Jego zdaniem o tym, jak trudna jest sytuacja finansowa małych gmin ze względu na coraz większe wydatki na oświatę, świadczy to, że coraz częściej słyszy, że to państwo powinno przejąć finansowanie całej oświaty.

Anna Grygierek, burmistrz Strumienia, zwróciła uwagę na to, że nie tylko postulaty samorządów dotyczące oświaty są pomijane; pojawiła się propozycja jeszcze bardziej ograniczająca ich kompetencje.

Czytaj więcej

Samorządy: rząd daje za mało na edukację. „Ogromna luka wpisana w system”

Samorządowcy podkreślali, że ich postulatem nie jest tylko zwiększenie środków przekazywanych przez rząd na edukację, ale też możliwość samodzielnego pozyskiwania środków, chociażby poprzez wykorzystanie infrastruktury szkolnej do innych celów.

Żalu nie krył Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego, przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych. – 340 dni temu uzgodniliśmy z MF, że rozpoczynamy proces naprawy finansów samorządowych. Wiemy, że to droga długa i wyboista, ale możemy powiedzieć, że tamte ustalenia nie są w pełni respektowane - podkreślił.

Samorządowcy mają nadzieję, że uda się w najbliższym czasie ustalić termin spotkania z ministrami oświaty i finansów na temat finansowania oświaty.

Rozżalenie samorządowców wywołało to, że strona rządowa skreśliła z porządku obrad środowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego dyskusję o finansowaniu oświaty i zadań zleconych. Przedstawiciele sześciu organizacji samorządowych, członków KWRiST, zwołali konferencję prasową.

– Samorządy są ignorowane – powiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, współprzewodniczący KWRiST. Przypomniał, że rok temu, kiedy rząd przedstawił propozycję reformy finansów samorządowych, samorządy i gabinet Donalda Tuska umówili się na rozmowy w sprawie kolejnych zmian. – Po kilku miesiącach okazało się, że nowy system nie jest taki jak nam mówiono, że jeśli politycy przedstawią zmiany to będą one finansowane z budżetu państwa, a nie budżetów lokalnych. Niestety wiemy już, że mamy finansować pomysły, które rodzą się w różnych gabinetach - podkreślił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Finanse w regionach
Opłata turystyczna potrzebna jak najszybciej
Finanse w regionach
Reforma finansowa samorządów: Pierwszy krok w dobrym kierunku
Finanse w regionach
Samorządy toną w długach. Jedne gminy w finansowych tarapatach, inne - inwestują
Finanse w regionach
Reforma finansowania szpitali: do czterech razy sztuka?
Finanse w regionach
Poprawiła się sytuacja finansowa polskich miast. Pomogła rządowa kroplówka?
Reklama
Reklama