Swoje stanowisko w sprawie kultury rosyjskiej wyraziło Ministerstwo Kultury: „W związku z eskalacją rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę i jej coraz bardziej ludobójczym charakterem oraz licznymi pytaniami kierowanymi do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, MKiDN ponownie zdecydowanie zaleca instytucjom kultury wstrzymanie się od wszelkiej współpracy z przedstawicielami świata kultury Federacji Rosyjskiej. W polskich instytucjach kultury nie powinno być miejsca na jakąkolwiek instytucjonalną współpracę z przedstawicielami rosyjskiego reżimu”.
Ważny jest wyjątek: „Rosyjscy artyści, którzy nie opowiedzieli się jasno i jednoznacznie przeciwko agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i nie potępili jej, nie powinni być gośćmi polskich scen, uczestnikami programów artystycznych ani projektów z zakresu kultury”.
Czytaj więcej
Pomoc humanitarna i medyczna, transport uciekających z Ukrainy i mieszkania dla nich… Wszystkie miasta, gminy i województwa w Polsce odpowiadają na kryzysową sytuację.
Nie tylko narodowe instytucje kultury pracują nad programami rezydencji dla artystów ukraińskich – już wcześniej w wielu teatrach, m.in. Powszechnym w Warszawie czy im. Siemaszkowej w Rzeszowie, pracowali ukraińscy aktorzy.
Jeszcze przed publikacją ministerialnego oświadczenia samodzielnie odwoływały wydarzenia związane z kulturą rosyjską narodowe instytucje kultury. Z repertuaru Opery Narodowej zniknął „Borys Godunow” z udziałem Jewgienija Nikitina, artysty o kontrowersyjnych poglądach.