Startują programy regionalne. Pierwsze konkursy już za kilka tygodni

Ze sporym opóźnieniem, ale marszałkowie ogłaszają sukces: już od wiosny do regionów zaczną płynąć pieniądze z nowego unijnego budżetu. W ciągu roku programy powinny rozkręcić się na dobre.

Publikacja: 12.02.2023 14:47

Katowice są przykładem udanego procesu odchodzenia od węgla. Nowe fundusze UE dla regionów to sporo

Katowice są przykładem udanego procesu odchodzenia od węgla. Nowe fundusze UE dla regionów to sporo pieniędzy na takie cele

Foto: shutterstock

Nowa perspektywa finansowa UE na lata 2021–2027 została oficjalnie zainaugurowana 8 lutego. Podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie unijni oficjele przyznali certyfikaty wszystkim polskim programom operacyjnym, co oznacza oficjalne zielone światło do ich uruchomienia.

To znakomita informacja dla wszystkich, bo w końcu, ze sporym przecież opóźnieniem, 76 mld zł funduszy UE dla Polski przestanie być papierowych zapisem, a stanie się realnym źródłem wsparcia.

32 mld euro dla regionów

„Życie Regionów” sprawdziło, jak idą przygotowania do startu nowego unijnego rozdania w województwach. W ramach regionalnej części marszałkowie mają do dyspozycji aż 44 proc. całego budżetu dla Polski, co jest najwyższym poziomem do czasu wejścia Polski do UE.

Największym beneficjentem ma być województwo śląskie, bo program Fundusze Europejskie dla Śląska to aż 5,14 mld euro, przy czym w tej kwocie dużą część stanowi Fundusz Sprawiedliwej Transformacji.

Na tle Śląska pula pieniędzy dla pozostałych regionów może nie robi już tak dużego wrażenia, ale to wciąż dużo – Łódzkie i Małopolska mają do wykorzystania po ok. 2,7 mld euro, a Lubelskie, Podkarpackie, Dolny Śląsk, Wielkopolska i Mazowsze – w przedziale od 2,1 mld euro (dla Mazowsza) do 2,4 mld euro (dla woj. lubelskiego). Dla Kujaw i Pomorza, Warmii i Mazur, Pomorza oraz Pomorza Zachodniego przewidziano po ok. 1,7–1,8 mld euro, dla Świętokrzyskiego i Podlaskiego – 1,3–1,5 mld zł. Dla Opolskiego i Lubuskiego trafić ma najmniej – po ok. 0,9 mld euro.

Ambitne plany

Z zebranych przez nas informacji wynika, że przełomowa pod względem startu pierwszych konkursów może się okazać tegoroczna wiosna. W jednych regionach ruszą one szybciej – przykładowo w województwie lubelskim ma to być już marzec, a w Małopolsce, na Dolnym Śląsku, w woj. kujawsko-pomorskim i czy zachodniopomorskim – kwiecień lub maj. Część urzędów marszałkowskich nie podaje na razie konkretnych dat, ale deklaruje, że robią wszystko, by mimo opóźnień, unijne wsparcie trafiło do beneficjentów jak najszybciej.

Czytaj więcej

Hamulec w rozwoju Polski lokalnej. 1000 inwestycji czeka na fundusze z KPO

Marszałkowie mają też ambitne plany na cały 2023 r. – Ze względu na krótszą perspektywę finansową oraz zaistniałe na jej początku opóźnienia wynikające z późnego zatwierdzenia rozporządzeń unijnych, a potem długich negocjacji umowy partnerstwa, planujemy, że w tym roku ogłosimy nabory, które będą dotyczyć niemal wszystkich obszarów przewidzianych do wsparcia. Obejmą one prawie 49 proc. całej alokacji programu – mówi nam Anna Głuszek, zastępca dyrektora departamentu funduszy europejskich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Grupa beneficjentów

Z kolei lubelski harmonogram przewiduje, że do I kwartału 2024 r. uruchomionych zostanie aż 91 naborów w odniesieniu do 62 spośród 79 działań programu, więc można powiedzieć, że program „rozkręci” się na dobre już w pierwszym roku jego funkcjonowania. Władze Małopolski planują 44 nabory na kwotę ponad pół miliarda euro, a Dolnego Śląska – 32 konkursy z pulą 533 mln euro. – Nie jest to jeszcze pełen zakres wsparcia przewidzianego w naszym programie, ale z pewnością w tym roku uruchomiona zostanie zasadnicza część programu – komentuje dolnośląski urząd marszałkowski.

Do kogo i na co trafi unijne wsparcie? Każdy z regionalnych programów jest inny, kładzie nacisk na inne akcenty, ale wspólna jest na pewno grupa odbiorców. To przede wszystkim samorządy i różne jednostki samorządowe, przedsiębiorcy (głównie z sektora MŚP), podmioty gospodarki komunalnej, organizacje pozarządowe, niepubliczne instytucje kultury itp.

Po pierwsze, Zielony Ład

Mniej więcej wspólne są też strategiczne obszary, które mogą liczyć na dofinansowanie z nowego unijnego budżetu, zgodnie zresztą z unijnymi wytycznymi. Można ocenić, że największa część wszystkich regionalnych programów przeznaczona jest na szeroko pojętą transformację energetyczną i walkę ze zmianą klimatu. To cały wachlarz działań, począwszy od wsparcia mobilności miejskiej (w tym na rozbudowę infrastruktury rowerowej), projektów energooszczędności, czy ochrony środowiska. Sporo jest pieniędzy na innowacyjność przedsiębiorstw i cyfryzację gospodarki, rozwój transportu lokalnego i lokalnej infrastruktury społecznej itp.

Czytaj więcej

Inwestycje w regionach czekają na środki z KPO. Apel samorządowców

Ważnym priorytetem w nowych rozdaniu unijnych funduszy staje się też wsparcie dla usług społecznych. Przykładowo – w Wielkopolsce największa część zostanie wydana na działania wpisujące się w Europejski Zielony Ład, ale na rozwój społeczeństwa przeznaczono aż 438 mln zł. Z kolei 14 mln euro zostanie przeznaczonych na integrację społeczną i zawodową obywateli państw trzecich, w tym migrantów. To nowe działanie przygotowane w odpowiedzi na działania wojenne za naszą wschodnią granicą.

Nowe cele i wyzwania

Nowości w Europejskich Funduszach dla regionów (wcześniej były to Regionalne Programy Operacyjne) będzie oczywiście znacznie więcej. Eksperci wskazują na nową horyzontalną zasadę „Nie czyń poważnych szkód”, odnoszącą się do ochrony klimatu i natury. Będzie ona miała zastosowanie do wszystkich przedsięwzięć realizowanych ze współfinansowaniem z funduszu UE, nie tylko do tych związanych wprost z zielonym ładem.

– Proces wdrażania perspektywy 2021–2027 musi uwzględniać nowe cele i nowe wyzwania – zaznacza Wojciech Magnowski, dyrektor w podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim. – Oznacza to, że mimo iż pula środków jest większa, zasady ich otrzymania mogą okazać się bardziej skomplikowane – dodaje.

Władze Podkarpacia są jednak pewne, że uda się osiągnąć założone cele, takie jak zapewnienie równowagi pomiędzy tzw. „lokomotywami wzrostu”, a tymi częściami województwa, które radzą sobie gorzej, tj. np. małymi i średnimi miastami tracącymi swoje funkcje społeczne i gospodarcze.

Opinie

Mieczysław Struk, marszałek Pomorza

Cieszę się, że możemy przekazać opinii publicznej bardzo dobrą wiadomość: program Fundusze Europejskie dla Pomorza 2021–2027 został zatwierdzony. To oznacza, że blisko 1,8 mld euro będzie wspomagać rozwój społeczny i gospodarczy naszego regionu. W ramach tych środków chcemy realizować cele określone przez politykę UE, które dotyczą np. Zielonego Ładu, wsparcia polityki społecznej, ochrony seniorów czy osób wykluczonych ze względu na ubóstwo. Ponadto będą realizowane zadania z zakresu infrastruktury, takie jak zakup zeroemisyjnych pociągów w obsłudze regionalnego systemu transportowego czy dalsza redukcja bezrobocia i zmiany w systemie kształcenia zawodowego.

Cezary Przybylski, marszałek Dolnego Śląska

Dolny Śląsk jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się regionów w całej UE. Duży wpływ na tę wysoką pozycję mają środki unijne, które umożliwiają realizację wielu potrzebnych inwestycji, a naszą misją jako samorządu regionalnego jest właśnie praca na rzecz mieszkańców Dolnego Śląska. Środki unijne to ogromna szansa dla przedsiębiorców, samorządów, organizacji pozarządowych, a także uczelni i szkół. Z całą pewnością będzie to dodatkowy impuls rozwojowy dla naszego regionu. Nowy budżet unijny dla Dolnego Śląska na lata 2021–2027 to prawie 11 mld zł, które zostaną wykorzystane na rzecz zrównoważonego rozwoju całego województwa. W ramach środków unijnych wynegocjowany został również Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, w wysokości ponad 2,7 mld zł, dedykowany rozwojowi subregionu wałbrzyskiego.

Nowa perspektywa finansowa UE na lata 2021–2027 została oficjalnie zainaugurowana 8 lutego. Podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie unijni oficjele przyznali certyfikaty wszystkim polskim programom operacyjnym, co oznacza oficjalne zielone światło do ich uruchomienia.

To znakomita informacja dla wszystkich, bo w końcu, ze sporym przecież opóźnieniem, 76 mld zł funduszy UE dla Polski przestanie być papierowych zapisem, a stanie się realnym źródłem wsparcia.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Niemal 20 mld zł na rozwój. 20 lat Mazowsza w Unii Europejskiej
Materiał partnera
Pomorze Zachodnie mierzy wysoko
Materiał partnera
Miasto z morza i Europy. Jak unijne fundusze zmieniły Gdynię
Fundusze Unijne
Za mało dotacji z KPO? "Rząd może zamienić instrument pożyczkowy na dotacyjny"
Fundusze Unijne
Polska może w kwietniu dostać pierwsze pieniądze z KPO