Reklama

Samorządy chcą, by ich dochody w przyszłym roku realnie wzrosły

Korporacje samorządowe chcą, by rząd wprowadził zasadę, iż dochody poszczególnych jednostek samorządów lokalnych wzrosną w przyszłym roku przynajmniej o 4 proc. Propozycje chcą przedstawić w środę na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Publikacja: 24.10.2025 12:51

Resort finansów przesłał do wszystkich JST informację o kwotach udziałów w PIT, CIT i o kwocie subwe

Resort finansów przesłał do wszystkich JST informację o kwotach udziałów w PIT, CIT i o kwocie subwencji na 2026 r. Dochody z PIT wyniosą 193,16 mld zł

Foto: Adobe Stock

– Obecne ustawowe rozwiązania prowadzą do dużych dysproporcji. Są takie samorządy, które w przyszłym roku dostaną mniej pieniędzy niż w tym – zauważa Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, sekretarz strony samorządowej w KWRiST.

W zeszłym tygodniu, po tym, jak resort finansów przedstawił propozycję wysokości dochodów samorządowych na przyszły rok, okazało się, że są takie jednostki, których dochody mają wzrosnąć o kilkanaście procent, ale są i takie, w których wzrost jest niższy niż 1 proc. Im więcej samorządów przyjrzało się ministerialnym propozycjom, tym dysproporcje były wyższe.

Ile pieniędzy mają mieć samorządy?

Resort finansów przesłał do wszystkich JST informację o kwotach udziałów w PIT, CIT i o kwocie subwencji na 2026 r.

Czytaj więcej

Nowy budżet państwa, stare i wciąż nierozwiązane problemy samorządów

Planowana na 2026 r. kwota subwencji ogólnej dla wszystkich JST to prawie 50,5 mld zł, w tym subwencja dla gmin wyniesie 26,3 mld zł. Kwota potrzeb oświatowych dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego na 2026 r. wynosi niemal 115 mld zł, w tym dla gmin ponad 53,7 mld zł.

Reklama
Reklama

Dochody z PIT wyniosą 193,16 mld zł, a z CIT 27,46 mld zł, co łącznie daje 220,63 mld zł.

Jakie miasta dostaną mniej niż w tym roku?

Związek Miast Polskich pokazał w analizie, że w siedmiu na 390 JST (członków ZMP), zaproponowane kwoty są niższe niż w roku bieżącym. Są to: Krynica Morska (o 21,3 proc. mniej), Kleczew (o 9,1 proc. mniej), Włocławek (o 7,3 proc. mniej), Jastrzębie-Zdrój (o 4,3 proc. mniej), Elbląg (o 2,8 proc. mniej), Iłowa (o 1,3 proc. mniej) i Bytom (o 0,3 proc. mniej). Dodatkowo w miastach tych różna jest wartość ubytków dochodów z różnych tytułów. Np. Włocławek otrzymać ma o prawie 7 proc. więcej z PIT, o jedną trzecią mniej z CIT oraz o ponad 40 proc. mniej subwencji.

Czytaj więcej

Warszawa ucieka reszcie kraju. Duże różnice w poczuciu bezpieczeństwa materialnego

W kolejnych sześciu wzrost jest niższy niż zakładana inflacja (3 proc.). To: Kamieńsk (wzrost o 1,7 proc.), Puszczykowo (przyrost o 1,9 proc.), Kalisz Pomorski (wzrost o 2,2 proc.), Sulmierzyce (przyrost o 2,5 proc.), Radom (przyrost o 2,6 proc.) i Konin (przyrost o 2,9 proc.).

Ale są też takie, w których dochody z budżetu centralnego wzrosną o więcej niż jedną czwartą. Przykładem jest Jawor.

Jakie są postulaty korporacji samorządowych?

– Poprosimy o informację, w jaki sposób kwoty te zostały policzone. Chcielibyśmy także, by wprowadzono zasadę, iż dochody JST powinny wzrosnąć przynajmniej o 4 proc. – mówi Marek Wójcik. Przyznaje, że trwają jeszcze obliczenia konsekwencji finansowych wprowadzenia takiej zasady. Inflacja planowana jest na 3 proc. w przyszłym roku, ale samorządy spodziewają się wyższych podwyżek opłat za media – stąd 4 proc. jako dolny limit wzrostu dochodów.

Reklama
Reklama

– Chcielibyśmy też uzyskać – tak jak kiedyś – wgląd do danych urzędów skarbowych, czy w deklaracjach przedsiębiorstw nie ma błędów – mówi ekspert ZMP. Przypomina, że w tym roku pojawiły się błędy w bazie danych MF dotyczące podatku CIT.

Czytaj więcej

Projekt budżetu na 2026 rok: jakie pieniądze przewidziano dla samorządów?

Samorządowcy, członkowie zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii ((zrzesza 41 miast i gmin z woj. śląskiego), zaprotestowali przeciwko sytuacji, w której prognozowany wzrost dochodów JST jest niższy od planowanej na przyszły rok inflacji. Przyjęli w tej sprawie stanowisko.

Napisali w nim: „Kolejny rok przerzucania na samorządy zadań bez adekwatnych środków finansowych doprowadza wiele jednostek do zagrożenia utratą płynności i konieczności występowania o odroczenia płatności. Uniemożliwia to często realizację inwestycji, wykorzystanie środków unijnych, zatrzymanie wykwalifikowanych pracowników oraz – w bliskiej przyszłości – realizację podstawowych zadań samorządów”. Dlatego chcą korekty wysokości zaproponowanych kwot.

– Obecne ustawowe rozwiązania prowadzą do dużych dysproporcji. Są takie samorządy, które w przyszłym roku dostaną mniej pieniędzy niż w tym – zauważa Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, sekretarz strony samorządowej w KWRiST.

W zeszłym tygodniu, po tym, jak resort finansów przedstawił propozycję wysokości dochodów samorządowych na przyszły rok, okazało się, że są takie jednostki, których dochody mają wzrosnąć o kilkanaście procent, ale są i takie, w których wzrost jest niższy niż 1 proc. Im więcej samorządów przyjrzało się ministerialnym propozycjom, tym dysproporcje były wyższe.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Finanse w regionach
Pieniądze na inwestycje z miejskich obligacji
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Finanse w regionach
Warszawa ucieka reszcie kraju. Duże różnice w poczuciu bezpieczeństwa materialnego
Finanse w regionach
Samorządy pozywają Skarb Państwa i często wygrywają. Ale problemy nie znikają
Finanse w regionach
Jakie opłaty turystyczne pobierają samorządy? Są niskie, ale budzą emocje
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Finanse w regionach
Samorządy potrzebują więcej na oświatę. Luka w finansowaniu to już 40 mld zł
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama