Polska znajduje się w gronie czterech krajów europejskich obok Czech, Malty i Cypru, w których na jedną osobę przypada mniej niż 1,7 tys. m sześciennych wody rocznie.
- Według wymogów ONZ znajdujemy się w puli krajów objętych stresem wodnym i widać to każdego letniego dnia. Jakość wód, wały przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne i zatrzymywanie wód w aglomeracjach, monitoring jakości wód, to wszystko wymaga natychmiastowych inwestycji - mówi Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.
Unijne miliardy dla samorządów na retencję
Dlatego rząd przeznaczył ponad 7 mld zł z programu Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS) dla samorządów, przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych, jednostek publicznych (m.in. Wód Polskich, GIOŚ, WIOŚ, urzędów morskich, parków narodowych) na budowę sieci kanalizacji deszczowej oraz infrastruktury towarzyszącej. A także na zielono-niebieską infrastrukturę przyczyniającą się do odprowadzania, zatrzymania i wykorzystania wód opadowych.
Czytaj więcej
Zbiorniki retencyjne, ogrody deszczowe, inwestycje infrastruktury wodnej – tak miasta reagują na zmiany klimatyczne.
Poza tym pieniądze mogą być przeznaczone na zazielenianie zbiorników wodnych lub ich renaturyzację w lokalnych zlewniach miejskich, budowę zbiorników wód opadowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą czy likwidację zasklepień lub uszczelnień gruntu. Poza tym środki w ramach programu FEnIKS są przeznaczone są na wspieranie małej retencji, renaturyzację przekształconych cieków wodnych i obszarów od wód zależnych, czy budowę lub remont urządzeń wodnych i infrastruktury służącej zmniejszeniu skutków powodzi i suszy.