Powstają studia MBA, które pozwolą nabyć takie umiejętności. Te, wobec wkraczania zagadnień zmian klimatu do kolejnych obszarów życia, stają się niezbędne kadrom zarządczym dla projektowania i wdrażania polityk publicznych.
Zmiany klimatu powodowane przez człowieka to jeden z najważniejszych tematów debaty publicznej nadchodzących dekad, który wszedł już do głównego nurtu. Ekstremalne zjawiska pogodowe, z którymi mamy do czynienia także w Polsce, przypominają coraz częściej o trudnych czasach czekających całą planetę.
Ważny obszar polityki
Pisałem w przeszłości w „Rzeczpospolitej”, że polityka klimatyczna to nie lewactwo. Nie jest to oczywiście również prawactwo. To kolejny nieodzowny obszar polityki globalnej, międzynarodowej, państwowej i regionalnej, a wreszcie również aktywności obywatelskiej.
Konsensus naukowy w sprawie zmian klimatu jest oczywiście przedmiotem polemik publicystycznych, jednak dotąd pozbawionych argumentów pozwalających podważać teorię o globalnym ociepleniu. Można się nadal spierać odnośnie skali oraz terminarza zmian, które już są nieuniknione, oraz tych, na które ludzkość może mieć jeszcze wpływ. Natura wyzwania, przed którym stoimy, skłania społeczność międzynarodową do poszukiwania rozwiązań na szczeblu międzynarodowym. Ostatecznie polityka ochrony klimatu musi być scentralizowana, aby była skuteczna na skalę globalną.
Dlatego tak istotnym osiągnięciem był konsensus wokół porozumienia klimatycznego z Paryża oraz tak zwany pakiet katowicki. Pierwszy opisuje to, co należy zrobić, aby ograniczyć wzrost temperatury na świecie poniżej dwóch – a najlepiej poniżej półtora – stopni Celsjusza. Chodzi o redukcję emisji CO2 o około 45 proc. do 2030 r. Zasady z Katowic opisują, w jaki sposób mitygować, ograniczać zmiany klimatu, jak weryfikować postępy w tym zakresie i jak komunikować je społeczeństwu.