Kamera monitoringu miejskiego podyktuje mandat

5 tysięcy interwencji odnotowały w tym roku łódzka policja i straż miejska dzięki kamerom monitoringu. A może być ich jeszcze więcej, bo właśnie przybyły kolejne 84 kamery w 15 lokalizacjach.

Publikacja: 03.01.2018 00:30

Miejski monitoring podnosi bezpieczeństwo

Miejski monitoring podnosi bezpieczeństwo

Foto: AdobeStock

Od grudnia funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji i Straży Miejskiej w Łodzi mogą śledzić obraz z kamer, rozmieszczonych na wszystkich skrzyżowaniach trasy Pabianickiej – od pl. Niepodległości do Centrum Handlowego Port Łódź, a także z przejść podziemnych wzdłuż ulicy Pabianickiej. Jak tłumaczył naczelnik wydziału monitoringu łódzkiej Straży Miejskiej Waldemar Walisiak, nadzorem objęto tę część miasta na prośby mieszkańców, którzy nie czuli się tu do końca bezpieczni. Nie bez znaczenia był też fakt, że ulica stanowi jedną z ważniejszych łódzkich tras wylotowych.

Funkcjonariusze liczą na to, że nie tylko poczucie, ale i poziom bezpieczeństwa, poprawi już sam widok kamer, szczególnie w przejściach podziemnych, gdzie zamontowano je po raz pierwszy. W miejscach już objętych monitoringiem zauważają bowiem jest „efekt prewencyjny” – rzadziej dochodzi w nich do wykroczeń.

Dziś bezpieczeństwa łodzian strzeże 446 kamer w 169 punktach miasta, co, jak zauważył naczelnik Waldemar Walisiak, znacznie zwiększa efektywność działania służb mundurowych. Dzięki spostrzegawczości i profesjonalizmowi operatorów centrów monitoringu, nie tylko w straży i policji, ale Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz innych jednostek, większość zdarzeń wykrywana jest jeszcze przed ich telefonicznym zgłoszeniem przez mieszkańców. To pozwala na szybką reakcję i np. wysłanie na miejsce patrolu pieszego czy radiowozu.

W 2017 r. dzięki zapisom z monitoringu straż i policja odnotowały blisko 5 tysięcy interwencji, głównie dotyczących zakłócania ładu i porządku publicznego. Mundurowi najczęściej interweniowali w przypadku wykrytych przez kamery bójek, kradzieży dokumentów i telefonów śpiących ludzi, spożywania alkoholu, nielegalnego handlu czy niszczenia zieleni. Zdarzały się jednak także wykroczenia drogowe.

Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, policja coraz częściej korzysta z monitoringu w przypadku zdarzeń drogowych. Spośród zdarzeń zarejestrowanych przez miejski monitoring zaledwie 5 proc. to kradzieże, rozboje czy bójki. Ponad 30 proc. stanowią wykroczenia drogowe, w tym złe parkowanie.

Łódzkie kamery pomagały jednak także w przypadkach wydawałoby się bardziej pospolitych, takich jak zwisające sople lodu, które mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Pomogły też interweniować w sprawach dotyczących bezdomnych.

Kamery mogą też rejestrować auta w rażący sposób naruszające ograniczenie prędkości. Jak wynika z raportu z badania przeprowadzonego na kierowcach w kampanii „Zwolnij! Pracujemy dla Ciebie”, zorganizowanej przez firmę FBSerwis, aż 79,8 proc. ankietowanych kierowców przyznaje, że przekracza dopuszczalną prędkość. 13,1 proc. badanych zdarza się przekraczać prędkość o 30–40 km/h, a jazdę zgodnie ze znakami prędkości zadeklarowało jedynie 5 proc. respondentów. Świadoma tego policja uruchamia kolejne pilotaże i wysyła funkcjonariuszy do centrów monitoringu, by pilnowali porządku i wystawiali mandaty za łamanie przepisów. Ułatwia im to fakt, że obraz rejestrowany jest w formacie full HD, co pozwala odczytać numery tablic rejestracyjnych pojazdów z odległości ok. 200 metrów. Kamery termowizyjne pozwalają, z kolei , obserwować otoczenie przy znacznie ograniczonej widoczności, a nawet w ciemnościach.

W rozbudowywany od 2014 r. łódzki system monitoringu miejskiego zainwestowano ponad 10 mln zł, w tym 2 mln 150 tys. w ramach czwartego etapu. Początkowo obejmujący ścisłe centrum miasta, dziś rozlewa się także na miejsca reakreacji, takie jak parki, i poszczególne dzielnice. Jak zaznaczają miejscy urzędnicy, żeby podnieść poziom i poczucie bezpieczeństwa łodzian, system miejskich kamer ma być w dalszym ciągu rozbudowywany. Cieszą się z tego sami mieszkańcy, dla których sama obecność kamer świadczy o podniesieniu poziomu bezpieczeństwa.

Od grudnia funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji i Straży Miejskiej w Łodzi mogą śledzić obraz z kamer, rozmieszczonych na wszystkich skrzyżowaniach trasy Pabianickiej – od pl. Niepodległości do Centrum Handlowego Port Łódź, a także z przejść podziemnych wzdłuż ulicy Pabianickiej. Jak tłumaczył naczelnik wydziału monitoringu łódzkiej Straży Miejskiej Waldemar Walisiak, nadzorem objęto tę część miasta na prośby mieszkańców, którzy nie czuli się tu do końca bezpieczni. Nie bez znaczenia był też fakt, że ulica stanowi jedną z ważniejszych łódzkich tras wylotowych.

Pozostało 84% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej