Powrót malborskiej Madonny

W Malborku dobiega końca wielka renowacja dawnego zakonnego kościoła.

Publikacja: 14.03.2016 13:49

Malborską twierdzę wzniesiono „z błota” – „ex luto Marienburg” – czyli pruskiej gliny

Malborską twierdzę wzniesiono „z błota” – „ex luto Marienburg” – czyli pruskiej gliny

Foto: 123 rf

Przez sześć wieków Madonna z malborskiego zamku – przypominająca w promieniach wschodzącego słońca iskrzący się czerwienią, złotem i błękitem klejnot – „spoglądała na miasto łagodnym spojrzeniem i otaczała je swą opieką”. Ośmiometrowej wysokości gotycki posąg, zniszczony podczas walk o Malbork zimą 1945 r., odtworzony na podstawie zdjęć i rycin, wrócił niedawno na swe miejsce w niszy zewnętrznej ściany prezbiterium kościoła NMP. Uroczyste jego odsłonięcie planowane jest na połowę kwietnia.

Gniazdo straszne

Krzyżacki zamek w Malborku, choć twierdza aż do rozbiorów była siedzibą polskich wojewodów, nie kojarzył się w Polsce z łagodnością czy opieką. Patrzono wcześniej na tę najpotężniejszą twierdzę, a zarazem największą ceglaną budowlę średniowiecza, oczami Sienkiewicza: „Gniazdo straszne, od którego biła nieubłagana potęga i w którym skupiły się dwie największe znane wówczas siły: siła duchowna i siła miecza”. Dziś zamek, odbudowany po zniszczeniach II wojny światowej przez polskich konserwatorów – dzieło to wieńczy dobiegająca właśnie końca renowacja kościoła zamkowego i powrót Madonny – jest częścią historii Polski, Niemiec i całej Europy.

Malborską twierdzę wzniesiono „z błota” – „ex luto Marienburg” – czyli pruskiej gliny, z której wypalono podczas budowy, trwającej od 1275 r. półtora wieku, miliony dachówek i 35–50 mln 10-kg gotyckich cegieł. Owego błota, jak twierdzili ówcześni, żadna moc ludzka skruszyć nie mogła. Na fundamenty samego tylko Zamku Wysokiego, najstarszej części warowni, zwieziono 3,5 tys. t granitowych głazów narzutowych i kamienia polnego. Piaskowiec na kamienne portale i maswerki sprowadzono z Gotlandii.

Każdy z trzech zamków tworzących twierdzę to jakby osobna wyspa, z własnymi murami i fosami, liczącymi w sumie 4 km. Łączą się w system obronny o powierzchni 22 ha w taki sposób, że mur otaczający Zamek Niski to zarazem drugi pierścień murów Zamku Średniego i trzeci Wysokiego. Zanim przybysz ze świata dotarł na dziedziniec Zamku Wysokiego, musiał przebyć 14 bram, cztery mosty zwodzone i trzy kratownice.

Wielka renowacja

Goście zakonu – podobnie jak dzisiejsi turyści – podziwiali jednak nie tylko potęgę murów krzyżackiej twierdzy, ale także jej wybitne walory architektoniczne. Zamek Wysoki to jeden z najdoskonalszych przykładów dojrzałego gotyku, o klasycznych proporcjach i wyrafinowanych zdobieniach. Letni Refektarz na Zamku Średnim, którego wsparte na jednej tylko kolumnie żebrowane sklepienie przypomina fantastyczny, spływający na ściany liść palmowy, zalicza się do najświetniejszych wnętrz średniowiecznej Europy. Arcydziełem gotyckiej rzeźby jest Złota Brama, portal kościoła NMP – z płaskorzeźbami wyrażającymi m.in. ideę Sądu Ostatecznego, zdobiony bogatą dekoracją roślinną i figuralną, w tym podobiznami fantastycznych stworów rodem z Apokalipsy.

Kaplica zamkowa na pierwszym piętrze Zamku Wysokiego, wzorowana prawdopodobnie na paryskiej Sainte Chapelle, była najważniejszą świątynią zakonu w Prusach. Około 1340 r. rozbudowano ją do rozmiarów sporego kościoła halowego, w którego wschodniej elewacji stanął w niszy nadnaturalnej wielkości posąg Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Pół wieku później pokrywającą go polichromię zastąpiła wielobarwna mozaika, ułożona przez weneckich mistrzów. Bloki sztucznego kamienia, z których wzniesiono figurę, i odnalezione płytki strzaskanej mozaiki przez dziesięciolecia powojenne przechowywano w zamkowych magazynach.

Renowacja kościoła, połączona z rekonstrukcją posągu – wielki projekt konserwatorski dofinansowany kwotą 26 mln zł (łączne koszty to 32 mln) ze „środków norweskich” Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego – trwała dwa lata. Prace objęły także remont Wieży Kleszej, średniowiecznej siedziby zakonnych kapelanów i Domek Dzwonnika. W dawnej zamkowej świątyni ułożono m.in. ceramiczną posadzkę, zrekonstruowano lub naprawiono kamienne dekoracje, położono tynki, odtworzono średniowieczne malowidła, zainstalowano ogrzewanie. Gotyckie wnętrze rozświetlają jak przed wiekami promienie słońca, wnikające przez nowe, wielobarwne witraże.

Przez sześć wieków Madonna z malborskiego zamku – przypominająca w promieniach wschodzącego słońca iskrzący się czerwienią, złotem i błękitem klejnot – „spoglądała na miasto łagodnym spojrzeniem i otaczała je swą opieką”. Ośmiometrowej wysokości gotycki posąg, zniszczony podczas walk o Malbork zimą 1945 r., odtworzony na podstawie zdjęć i rycin, wrócił niedawno na swe miejsce w niszy zewnętrznej ściany prezbiterium kościoła NMP. Uroczyste jego odsłonięcie planowane jest na połowę kwietnia.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej