– Miałem pomysł na film, gdzie historia jest ważna. Lublin jest historycznym miastem polskim, więc bardzo łatwo ten pomysł osadziłem w ramy Lublina. Miasto będzie jednym z bohaterów opowieści – mówi reżyser.
Film będzie – jak to u Machulskiego – komedią kryminalną. Akcja ma toczyć się współcześnie, jednak zostanie przepleciona retrospekcjami – m.in. do wieku XIV, XVI, XX. Trup będzie się ścielił, ale, jak uspokaja autor, tylko w wątkach historycznych. – Kanwą jest historia pewnego przedmiotu, który przemieszcza się przez epoki. Poznajemy go w wieku XIV, potem widzimy go po dwustu latach, potem mija następne dwieście lat… – mówi Machulski. Więcej nie chce zdradzać.
Wiadomo, że na ekranie pojawią się lubelskie symbole – m.in. obraz Jana Matejki „Unia Lubelska” i Kaplica Trójcy Świętej na Zamku Lubelskim. I jak mówi reżyser, te historyczne obiekty zostaną wpisane w akcję.
Porównując: „Volta” ma pokazywać Lublin w sposób, w jaki Kraków został przedstawiony w nakręconym przez Machulskiego w 2004 roku „Vincim”.
Premiera na jubileusz
Twórca „Vabanku” i „Seksmisji” bywał już w Lublinie. W 2014 r. wyreżyserował w Teatrze Starym swoją sztukę „Machia”, z Adamem Ferencym w roli Niccolo Machiavellego. A dużo, dużo wcześniej…