Nasz cel to 10 tysięcy sklepów

O rozwoju biznesu, wynikach i planach na przyszłość mówi Krzysztof Tokarz, założyciel i prezes grupy handlowej Specjał.

Publikacja: 19.06.2016 23:00

Rz: Grupa Specjał powstała w Rzeszowie już w 1990 r., dekadę później ruszyła sieć Nasz Sklep. Dzisiaj zarządzacie wieloma markami handlowymi. Jakie są plany, jeśli chodzi o liczbę placówek w ramach zarządzanych przez was sieci? Uda się zrealizować cel w postaci 10 tys. sklepów w 2017 r.?

Krzysztof Tokarz: Założenia, jakie przyjęliśmy przed ponad półtora rokiem są w pełni realizowane, jeśli chodzi o rozwój organiczny sieci. Przyrost liczby sklepów jest zgodny z planami, a w niektórych przypadkach nawet plany te wyprzedza.

Nieco gorzej jest natomiast z akwizycjami, które miały przyrost ten znacząco uzupełniać. Nie oznacza to jednak, że ten element naszych planów może zostać niezrealizowany. Prowadzimy bardzo wiele rozmów z firmami posiadającymi sieci franczyzowe i z pewności część tych negocjacji zostanie uwieńczona sukcesem. Specjalnie się więc tym nie martwię.

Wasze hurtownie przez wiele lat pracowały głównie ze sklepami spółdzielczymi, dzisiaj pozyskują partnerów także z innych segmentów rynku. Jak ta zmiana jest oceniana?

Sklepy spółdzielcze są w dosyć trudnej sytuacji już od wielu lat. Stąd ich znaczący udział w różnych sieciach franczyzowych, w tym także sieciach Specjału. Zdarza się nawet, że przejmujemy sklepy od słabych spółdzielni i włączamy je do naszej sieci własnej. Ostatnio przydarzyło się to z trzema Gminnymi Spółdzielniami z rejonu Rzeszowa. Obecnie jednak wraz z rozwojem oferty franczyzowej, w szczególności formatu Premium rośnie zainteresowanie i udział w naszych przedsięwzięciach sklepów prywatnych, których udział w ogólnej liczbie naszych sklepów franczyzowych wyraźnie rośnie.

Specjał zaczynał jako firma podkarpacka, dzięki otwarciom nowych oddziałów jest już przedsiębiorstwem ogólnopolskim. Jest Pan zadowolony z tempa ekspansji, jak radzą sobie nowe oddziały?

Bardzo różnie. Świetnie radzi sobie Łódź, dobrze wypada Goleniów, który w dużej mierze zaopatruje brytyjskie placówki handlowe sieci Nasz Sklep. Oddział w Białymstoku postanowiliśmy zamknąć – wyniki nie były wystarczająco satysfakcjonujące, a ponadto nie musimy być przecież w każdym mieście. Oddział gdański pod owym kierownictwem powoli staje na nogi. Sprzedaż zaczęła rosnąć, poprawia się komunikacja z partnerami, a także rentowność. To także zasługa faktu, że od niedawna oddział pracuje w naszych własnych magazynach w Pruszczu Gdański, które przejęliśmy wraz z Rabatem Service.

Cieszy także to, że coraz lepiej radzi sobie oddział warszawski, który od lat z dużym trudem utrzymywał się na lokalnym rynku. Myśleliśmy nawet o połączeniu go z oddziałem łódzkim, wszystko jednak wskazuje na to, że nie będzie to konieczne.

Jak wyglądają wyniki finansowe grupy w pierwszym kwartale 2016 r.?

Są nieco lepsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To jednak nie efekt poprawy rentowności, która niestety wciąż się obniżała, lecz sporo wyższej niż przed rokiem wielkości sprzedaży. Te dwa elementy poniekąd się zrównoważyły i stąd wynik finansowy w liczbach bezwzględnych jest zbliżony. Cieszy natomiast, że sprzedaż dosyć wyraźnie rośnie, co pozwala z optymizmem oczekiwać kolejnych kwartałów. Jednak w tak trudnej i niepewnej sytuacji jak obecnie, precyzyjne prognozowanie tegorocznych wyników obarczone jest sporym ryzykiem. Staram się więc nie mówić o przewidywanym zysku Grupy, co raczej o obrotach, które prawdopodobnie będą wyraźnie wyższe niż przed rokiem.

Jakiego poziomu sprzedaży można się spodziewać po 2016 r.?

W roku ubiegłym było to około 1,5 mld zł, więc uważam, że 1,8 mld zł obrotu pozostaje w naszym zasięgu. Bardzo wiele zależy od czynników niezależnych od nas, a związanych z sytuacją gospodarczą, czynnikami podatkowymi, które wciąż są nieznane, czy też zmianami na rynku detalicznym. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wciąż mówimy o obrotach Specjału, a więc o sprzedaży głównie z tytułu działalności hurtowej.

Trzeba wszakże dodać, że wyraźnie rosną także łączne obroty sklepów zrzeszonych w naszych sieciach franczyzowych. Oceniam, że wypracowują one obrót rzędu 8 mld zł. Sprzedaż like for like utrzymuje się co prawda na w miarę stałym poziomie, ponieważ jednak bardzo szybko rośnie liczba placówek pod szyldami Nasz Sklep, Deliaktesy Premium, czy Livio obroty całych sieci są coraz większe. Nie waham się więc powiedzieć, że tegoroczny obrót całej grupy kapitałowej może osiągnąć nawet 10 mld zł.

Grupa specjał rośnie w siłę

Firma rozpoczynała działalność na rynku handlowym od prowadzenia zaopatrzenia w artykuły FMCG lokalnych sklepów spożywczych.

Stopniowo działalność firmy była rozszerzana, uruchamiane były kolejne sieci sklepów w systemie franczyzowym, zarządzane przez Specjał. Dzisiaj firma operuje z takimi markami jak Nasz Sklep, LD Holding, Sieć 34 czy Livio. W sumie Specjał obsługuje ponad 20 tys. sklepów i hurtowni. Firma działa też w innych segmentach rynku, prowadzi dwie spółki zajmujące się zaopatrzeniem w produkty medyczne. Prowadzi też agencję ochroniarską. Firma aktywnie działa na rynku lokalnym oraz ogólnopolskim, jeśli chodzi o projekty charytatywne. Od 2010 r. działa Fundacja Specjał, której celem jest wspieranie głównie osób niepełnosprawnych, dyskryminowanych, wykluczonych, jak ich rodzin oraz osób znajdujących się w ciężkiej sytuacji materialnej.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń