Tym razem marszałek postanowił się podzielić z mieszkańcami regionu swoimi własnymi środkami, co ma stanowić namiastkę budżetu obywatelskiego, tak by zaktywizować lokalną społeczność.
Pytanie jednak, czy dla sołtysów nowy program także stanowić będzie formę zwiększania aktywności mieszkańców? Czy też może raczej stanie się kolejna okazja do sięgnięcia po jakiekolwiek instrumenty dotacyjne? W ostatnich latach, gdy fundusze pomocowe z Unii Europejskiej płynęły do samorządów szerokim strumieniem, lokalne władze bardzo przyzwyczaiły się (jeśli wręcz nie uzależniły się), że każdy wydatek, czy to na kawałek drogi, czy to nową ławkę w parku, można choć w części sfinansować jakimś grantem czy dotacją.