Życie Regionów: Co to znaczy, pana zdaniem, być najlepszym samorządem w Polsce dzisiaj? A co to znaczyło 10 i 20 lat temu?
Jerzy Buzek: Pani pytanie nawiązuje od razu do zasadniczego tematu rozmowy: jak zmienia się i dlaczego powinien się zmieniać Ranking Samorządów „Rzeczpospolitej”. Proszę więc pozwolić mi na wstępie przypomnieć, że już w ubiegłym roku było to przedmiotem głębokiej refleksji kapituły i umówiliśmy się na solidną dyskusję w mniejszej grupie przed tegorocznym rankingiem. Andrzej Porawski, Cezary Trutkowski, Hanna Wawrowska i pani redaktor osobiście wykonaliście wielką, wielomiesięczną pracę, której rezultat – zwłaszcza zasadniczą koncepcję rankingu – reszta kapituły przyjęła niemal w całości. Będzie więc w naszym wywiadzie mowa głównie o dokonaniach tego właśnie zespołu.
Wracam do pytania. Potrzeby się zmieniają. W latach 90. była to infrastruktura komunalna, od kilkunastu lat stopniowo dominują m.in. drogi, ułatwiające rozwój biznesu, czyli samofinansowania samorządów. Ostatnio coraz więcej inwestycji dotyczy kultury, rekreacji, sportu. W wydatkach bieżących dominuje edukacja i pomoc społeczna.
Dzisiaj jesteśmy przekonani, że dobry samorząd to ten, który zapewnia rozwój zrównoważony, a więc uruchamiając lokalne zasoby i przedsiębiorczość, przeciwdziała zjawiskom niekorzystnym w środowisku, a często i w strukturze społecznej.
Czy to jest uzasadnienie zmian w Rankingu Samorządów, o czym pan wspominał wcześniej?