Dołowanie „doliny”

Wśród dolin Beskidu Sądeckiego jedna miała zawdzięczać swoją krasę człowiekowi, nie zaś bogactwu krajobrazu. Już u zarania mianowano ją „Nowosądecką Doliną Krzemową”, ale było to w czasach, kiedy po historycznym roku 1989 wszystko jawiło się jako możliwe.

Publikacja: 15.01.2018 00:00

Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Foto: Fotorzepa / Guzik Piotr

Nowy Sącz utracił wprawdzie pozycję stolicy województwa, ale już był znany i podziwiany jako siedziba Nowosądeckiej Szkoły Biznesu, pierwszej w Polsce uczelni będącej owocem bliskiej współpracy z amerykańskim uniwersytetem. Jako miasto, w którym – w stosunku do liczby ludności – najwięcej jest milionerów i ich coraz lepiej prosperujących przedsiębiorstw. W dodatku od paru kadencji dominuje tu PiS, co dowodzi, że obecnie rządzącej partii może być po drodze z nowoczesnością i biznesem.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem