Rz: Jesteście jedną z nielicznych firm kosmetycznych na rynku, które oferuje produkty dla wegan. Skąd takie sprofilowanie tego biznesu?
Anna Bień: Cenimy bardzo produkty pochodzenia zwierzęcego, ale myśląc o własnej firmie, zdecydowałyśmy się, by pracować głównie na surowcach roślinnych. Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że rynek produktów wege rozwija się dynamicznie i zapotrzebowanie na produkty oparte wyłącznie na produktach roślinnych będzie rosło. Dlatego nasze mydła są produktami wegańskimi. Mamy w swojej ofercie również produkty z mlekiem i woskiem, ale dbamy o ich pochodzenie, wosk jest ekologiczny – pochodzi ze sprawdzonej pasieki należącej do naszego wuja.
Działacie w województwie zachodniopomorskim. Nie korciło was, żeby przenieść się do Warszawy?
Nie. Moja siostra nie wyobraża sobie życia w innym miejscu, dlatego naszą pierwszą pracownię uruchomiłyśmy w Kamieniu Pomorskim, skąd pochodzimy. Kiedy jednak ją zmieniałyśmy, zdecydowałyśmy się na przeniesienie do większego miasta. Wybrałyśmy Szczecin.
Ale działacie także poza Polską.