Młoda Gwardia w nowej hali

2 września szczypiorniści Gwardii Opole zaczynają sezon. Będą grać w zmodernizowanej hali Okrąglak. Po raz pierwszy w historii klubu wystąpią w europejskich pucharach.

Publikacja: 28.08.2017 22:30

Opolanie mecz inaugurujący sezon rozegrają z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.

Opolanie mecz inaugurujący sezon rozegrają z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.

Foto: KPR Gwardia Opole

Najgorsze już minęło. Półtora roku temu byt istniejącej od 1945 roku sekcji piłki ręcznej Gwardii był zagrożony. Zawodnicy i trenerzy nie otrzymywali od kilku tygodni pensji. Grozili strajkiem. Klub tylko dzięki pomocy miasta znajdował pieniądze na wyjazdowe mecze.

Wycofanie się sponsora, co wywołało turbulencje, nie osłabiło jednak sportowego ducha. W pierwszej części sezonu gwardziści przegrywali rzadko, na koniec bez problemu utrzymali się w Superlidze. Sezon zakończyli na dziewiątym miejscu.

Rozsądek i konsekwencja

– Dziś sytuacja jest stabilna. Nie ma zagrożeń. Odbudowujemy się organizacyjnie, udało się nam nawet pozyskać dodatkowe środki na udział zespołu w europejskich pucharach. Mamy ciekawych zawodników, nową halę. Patrzymy z optymizmem w przyszłość – mówi „Rzeczpospolitej” Marcin Sabat, który 1 września oficjalnie obejmie funkcję prezesa klubu.

Już w zeszłym sezonie Gwardia, jak na zespół, który cudem wywinął się od bankructwa, sprawiła sporą niespodziankę. W sezonie zasadniczym – bez konieczności gry w barażach – wywalczyła awans do ćwierćfinału Superligi.

Opolanie zaledwie różnicą dwóch bramek przegrali z MMTS Kwidzyn dwumecz o pierwszą czwórkę. Zajęli piąte miejsce w Superlidze, zagrali w półfinale Pucharu Polski. Drużyna odrodziła się na dobre.

Renesans Gwardia zawdzięcza pomocy samorządu, nowym sponsorom, ale przede wszystkim rozsądnemu i konsekwentnemu budowaniu drużyny. Od trzech lat trenerem zespołu jest Rafał Kuptel, który tę funkcję łączył z obowiązkami szkoleniowca reprezentacji juniorów, a obecnie młodzieżowców (drużyna do lat 20). Jako asystent Kuptela pracuje Michał Skórski, asystent także w polskiej kadrze juniorów (do lat 19).

Nikt nie ma większej wiedzy o tym, gdzie w Polsce pojawi się talent, niż duet Kuptel–Skórski. Dzięki obu trenerom strategia klubu opiera się więc głównie na sprowadzaniu młodych zawodników, reprezentantów kraju.

W sezonie 2017/2018 kadrę tworzą w przeważającej części młodzieżowcy i juniorzy. Przeciętna wieku drużyny wynosi grubo poniżej 23 lat. To najmłodszy zespół w Superlidze.

Zawodnikami, którzy mimo że dopiero co wyszli z wieku nastolatka, a już zdążyli mocno się zadomowić w lidze, są: Mateusz Lemaniak, Karol Siwak, Kamil Mokrzki, Patryk Mauer, Dawid Skrzypczyk, Michał Milewski.

Oparcie w bramce

Ale decydującą rolę w Gwardii odgrywa wciąż jeden z najbardziej doświadczonych zawodników ligi – Adam Malcher. Niedawno 31-letni bramkarz został nominowany przez selekcjonera Piotra Przybeckiego kapitanem reprezentacji.

Na styczniowych mistrzostwach świata we Francji (Polacy zajęli zaledwie 17. pozycję) był jednym z nielicznych zawodników, który nie sprawił zawodu.

W kadrze gra od kilku lat, zawsze jednak znajdował się w cieniu Sławomira Szmala lub Piotra Wyszomirskiego. W 2009 roku zdobył brązowy medal mistrzostw świata.

Malcher pochodzi z Opola i jest związany z Gwardią od dziecka. W rodzinnym klubie zadebiutował w ekstraklasie w wieku zaledwie 16 lat.

Później przez wiele lat, kiedy Gwardia występowała w I lidze, występował w Zagłębiu Lubin. Z klubem z Dolnego Śląska zdobył swoje jedyne mistrzostwo Polski.

Do Opola wrócił w 2013 roku. Z ukochaną drużyną wywalczył awans do Superligi, ale też przeżył załamanie finansowe przełomu 2015 i 2016 roku.

Mimo licznych, atrakcyjnych finansowo i sportowo propozycji nie opuścił zespołu w trudnych chwilach. Na pytanie dlaczego, zawsze odpowiadał, „bo jestem stąd”.

– Adam czuje się mocno związany z Opolem i trudno mu było żyć i grać w innym mieście – tłumaczy Marcin Sabat, wyjaśniając to, jakim sposobem Gwardii udaje się zatrzymać reprezentanta Polski, który w poprzednim sezonie został wybrany najlepszym bramkarzem Superligi.

W barwach biało-czerwonych

Dobra gra w lidze sprawiła, że do reprezentacji powołanie otrzymali również dwaj inni gwardziści – Ignacy Bąk i Antoni Łangowski.

Bąk odszedł latem do MMTS Kwidzyn, Łangowski będzie nadal grał w Gwardii. 27-letni rozgrywający w poprzednim sezonie był jednym z najskuteczniejszych zawodników Superligi. W 31 meczach zdobył 131 bramek, co dało mu dziewiąte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców. Tuż za nim w tej statystyce był Michał Lemaniak (125 goli).

Malcher, Łangowski, Lemaniak, Siwak, Mateusz Jankowski oraz trenerzy Kuptel i Skórski przedłużyli umowy po zakończeniu sezonu. Młodzi zawodnicy mają zrobić kolejny krok naprzód, starsi zapewnić klubowi stabilizację, a szkoleniowcy w tym wszystkim obu grupom pomóc.

Na poprawę wyniku w polskiej lidze o więcej niż jedną pozycję realnie ma co jednak liczyć. Vive Kielce i Orlen Wisła Płock mają budżety dziesięciokrotnie wyższe niż Gwardia, niewiele dwójce polskich potentatów zamożnością ustępują Azoty Puławy. Te kluby są poza zasięgiem wszystkich pozostałych drużyn Superligi.

– Chcielibyśmy się zbliżyć do tej trójki, a naszym marzeniem jest chociaż raz pokonać mistrza bądź wicemistrza Polski – zapowiada prezes klubu.

Gwardia ma też inne cele. Klub zadebiutuje w tym roku w europejskich pucharach. Do Pucharu EHF (odpowiednik piłkarskiej Ligi Europy) opolanie dostali się po rezygnacji MMTS Kwidzyn i Górnika Zabrze. W październiku ich rywalem będzie zwycięzca dwumeczu Benfica Lizbona – Dinamo Pancevo (Serbia).

Jak mówi prezes Gwardii na tych rozgrywkach się nie zarabia, ale się też nie traci. Zarząd klubu zdecydował się przyjąć ofertę gry w Europie ze względu na prestiż, jak również możliwości ogrania się na arenie międzynarodowej młodych zawodników oraz przetestowania na innym niż ligowy poziomie hali Okrąglak.

Nowy stary obiekt

Legendarny opolski obiekt został gruntownie przebudowany. Trwającą trzy lata modernizację zakończono w czerwcu kosztem blisko 40 milionów złotych.

– To najlepsza hala między Wrocławiem i Gliwicami. Kilkanaście lat czekała na remont. Z rudery udało się nam zrobić piękny obiekt widowiskowo-sportowy – mówił na otwarciu Okrąglaka prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski.

Hala zachowała swój dawny charakter, przede wszystkim kopułę, ale w środku imponuje nowoczesnością. Trybuny są ustawione blisko parkietu, dzięki czemu publiczność znajdzie się bliżej widowiska. Są urządzenia multimedialne przede wszystkim tzw. cube z telebimami podwieszony pod dachem hali. Maty akustyczne poprawią słabe do tej pory nagłośnienie.

Obiekt jest przystosowany do przeprowadzania transmisji telewizyjnych w najwyższej jakości. Słynna kopuła ma być podświetlona.

Dla kibiców i szefów Gwardii największą zaletą będzie zwiększona pojemność hali. Do tej pory opolscy szczypiorniści występowali w hali im. Jerzego Klempela, mogącej pomieścić najwyżej tysiąc osób. Przed meczami z Vive, Orlenem albo Azotami wielu chętnych odchodziło od kas z kwitkiem. Okrąglak zmieści 3400 widzów.

Gwardia będzie głównym gospodarzem obiektu. Ma obecnie najsilniejszą drużynę w grach zespołowych w Opolu, jedyną w mieście występującą w europejskich pucharach. Dobra gra zespołu szczypiornistów w lidze i Pucharze EHF ma przyciągnąć mieszkańców do zmienionego wewnątrz nie do poznania Okrąglaka.

Zawodnicy Gwardii przygotowują się w odnowionej hali do nowego sezonu od początku lipca. Inauguracyjny mecz – z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski – zagrają 2 września.

Będzie to pierwsze wielkie wydarzenie w Okrąglaku po remoncie. Zanosi się na to, że na trybunach zasiądzie komplet publiczności.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10