Reklama
Rozwiń

Mało wypadków, ale groźnych

Wypadków w regionie najmniej w Polsce, ale dużo śmiertelnych. Wielu ginie, rozbijając się na drzewach.

Publikacja: 07.04.2017 00:00

Wypadki z udziałem ciężarówek należą do najcięższych w regionie.

Wypadki z udziałem ciężarówek należą do najcięższych w regionie.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Lubuskie jest województwem z najmniejszą liczbą wypadków w kraju, jednak to nie może uspokajać – pod względem ofiar śmiertelnych region znajduje się w ścisłej czołówce – tuż po opolskim i świętokrzyskim. Na lubuskich drogach – jak wynika z danych Komendy Głównej Policji – na 100 wypadków jest średnio 16 zabitych. Co gorsza, w minionym roku bilans ofiar śmiertelnych jeszcze się pogorszył.

– Nasze województwo należy do regionów tranzytowych i co za tym idzie – na drogach obserwowany jest wzmożony ruch, zwłaszcza ciężarówek. Z naszych analiz wynika, że wypadki drogowe z ich udziałem są jednymi z najczęstszych – mówi Marcin Maludy, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

W ubiegłym roku na drogach regionu doszło do niewielu, bo zaledwie 684, wypadków. Zginęło w nich 113 osób, a 878 zostało rannych. Jednak bezpieczeństwo się pogorszyło – liczba wypadków wzrosła o 44, rannych o 89. Z kolei ofiar śmiertelnych – o 21, czyli o blisko jedną czwartą więcej w porównaniu z 2015 r.

Najbardziej przybyło tragedii na drogach w powiatach: gorzowskim, krośnieńskim i świebodzińskim. Z kolei najbardziej „wypadkowe” miasta to Zielona Góra, Międzyrzecz, Świebodzin i Sulęcin.

Aż 90 proc. zdarzeń powstało z winy kierujących, a przyczyną jest głównie nadmierna prędkość – przez nią doszło do ponad 27 proc. wypadków.

Niepokojące jest to, że jeśli dojdzie do wypadku, to ginie w nim wiele osób, i w tym zakresie w zeszłym roku sytuacja jeszcze się pogorszyła.

Jak wynika z raportu Wydziału Ruchu Drogowego lubuskiej komendy wojewódzkiej, przybyło wypadków z udziałem ciężarówek (wzrost z 93 w 2015 r. do 120 w ubiegłym) i to ich skutki są zwykle najbardziej tragiczne. W wyniku takich zdarzeń w regionie w minionym roku w 120 wypadkach śmierć poniosły 42 osoby – to przeszło jedna trzecia wszystkich ofiar śmiertelnych w regionie.

Drzewa i drogi

W zderzeniu z ciężarówką kierowcy aut osobowych i ich pasażerowie zazwyczaj doznają ciężkich obrażeń lub giną.

Co szokujące, do stosunkowo wielu wypadków na lubuskich drogach – łącznie 75, czyli co dziewiąty – doszło wskutek uderzenia w drzewo (to więcej niż w 2015 r., gdy było ich 42).

W zeszłym roku, taranując drzewa, zabiło się 25 osób (rok wcześniej 11). To oznacza, że więcej niż co czwarta ofiara śmiertelna wypadku w ubiegłym roku zginęła, rozbijając samochód na przydrożnym drzewie. Z tego powodu więcej było też rannych (łącznie 94, podczas kiedy rok wcześniej 42).

Raport KWP przyznaje, że drzewa są „istotnym zagrożeniem w otoczeniu lubuskich dróg, potęgującym skutki wypadków”. Ale przypomina, że winę za takie kraksy ponoszą kierowcy, którym zdarza się przysnąć za kółkiem czy stracić panowanie przez nadmierną prędkość.

– Znacząco na stan bezpieczeństwa wpływają także liczne remonty głównych arterii komunikacyjnych regionu. Chodzi zwłaszcza o drogę ekspresową S3 – zaznacza Marcin Maludy. – W 38 wypadkach na tej trasie zginęło 21 osób, czyli 19 proc. ogólnej liczby wypadków śmiertelnych – dodaje.

Co gorsza, liczba zabitych na S3 w zeszłym roku wzrosła niemal trzykrotnie – z ośmiu w 2015 r. do 21 w roku ubiegłym.

Analizują wypadki

Policja zapewnia, że robi wszystko, by poprawić bezpieczeństwo. Jak mówi Marcin Maludy, m.in. analizuje każde tragiczne zdarzenie pod kątem zbadania, czy i w jakim stopniu mogła się do niego przyczynić infrastruktura drogowa, stan nawierzchni, widoczność. W oparciu o te dane w rejony niebezpieczne kieruje się wzmożone patrole. Na tym nie koniec. – Z powodu nagromadzenia przypadków najechania na drzewa zwróciliśmy się do zarządców dróg, burmistrzów i wójtów z prośbą o przegląd dróg i ewentualne usunięcie drzew zagrażających bezpieczeństwu lub montaż barier energochłonnych ograniczających skutki takich zdarzeń – mówi Marcin Maludy.

Dane o kraksach policja przekazuje do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, są one nanoszone na interaktywną mapę wypadków. – Jest dostępna dla każdego, więc kierowca może sprawdzić, ocenić drogę i wybrać trasę – zaznacza komisarz Maludy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: g.zawadka@rp.pl

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku