Rz: Jak udało się panu namówić Michała Walczaka i Maćka Łubieńskiego na poszerzenie formuły Pożaru w Burdelu o koncert galowy? Co razem wymyśliliście?
Cezary Studniak: Szczerze mówiąc, nie trwało to zbyt długo. Zapytałem, czy nie mieliby ochoty zrealizować premierowego spektaklu w związku z galą Przeglądu Piosenki Aktorskiej i odpowiedź brzmiała „tak”. Jeśli chodzi o sam pomysł, to dałem tylko Michałowi Walczakowi i Maćkowi Łubieńskiemu wskazówki związane z formułą gali PPA.Formuła ta zaś polega na wypowiedzi artystycznej – praktycznie bez żadnych ograniczeń. Poza jednym….
Trzyma mnie pan w napięciu!
Poza faktem, że… musi zawierać piosenki. Proponując ekipie Pożaru w Burdelu zrobienie gali, doskonale zdawałem sobie sprawę z ich bezwzględnej estetyki i bardzo mi się ona podoba. Jednocześnie bardzo pasuje do naszego festiwalu. Pomysł na scenariusz wypłynął w całości od Michała i Maćka. Gala nosi tytuł „Muzeum Wolności” i dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości, kiedy to po długich i wyczerpujących wojnach, konfliktach i powstaniach nastał pokój, a w tytułowym muzeum można oglądać szczątki dawnych rewolucji i pozostałości po dawnych zrywach.
Proszę powiedzieć, jakie role zagrają goście-gwiazdy, czyli Magda Umer, Magda Cielecka oraz Maciej Stuhr, Pablo Pavo i Bartosz Porczyk, którzy wcześniej z Pożarem w Burdelu nie współpracowali?