Czas jak rzeka

Brama Poznania to centrum interpretacji dziedzictwa, które przy pomocy nowych technologii splata opowieść o dziejach Ostrowa Tumskiego i miasta z narracją o początkach państwa polskiego.

Publikacja: 05.03.2017 22:30

Brama Poznania to nie muzeum, zaznaczają jej twórcy.

Brama Poznania to nie muzeum, zaznaczają jej twórcy.

Foto: materiały prasowe

Kładka przerzucona nad Cybiną łączy modernistyczny biały budynek i odnowioną Śluzę Katedralną – pozostałość umocnień na wyspie z czasów pruskiego panowania. Miejsce doskonałe, bo jak twierdzą badacze, około roku 1000 Ostrów Tumski był, oprócz Gniezna, głównym ośrodkiem władzy świeckiej i kościelnej w państwie Polan.

Twórcy zastrzegają, że Brama Poznania nie jest muzeum – nie gromadzi i nie prezentuje eksponatów. Stworzona wewnątrz ekspozycja zachęca do spojrzenia na Ostrów Tumski z innej perspektywy. Od sali zatytułowanej „gród” ukazującej pierwsze lata wspólnoty na Ostrowie, poprzez „wodę” – czyli chrzest przyjęty przez Mieszka I, „złoto” – okres świetności i rozkwitu kultury humanistycznej, po „witraż” – opowiadający o burzliwych wydarzeniach XX wieku.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej