Żona Szatana

Barbara Kurdej Szatan, aktorka opowiada o artystycznej rodzinie, magii Opola, śpiewaniu i fałszowaniu, reklamie i Telekamerach.

Publikacja: 27.02.2017 22:30

Żona Szatana

Foto: Rzeczpospolita, Sławomir Mielnik

Rz: Urodziła się pani w Opolu, więc nie ma się co dziwić, że aktorska kariera przebiega śpiewająco.

Barbara Kurdej Szatan: Z mieszkańcami Opola pewnie bywa różnie, ale ja już od podstawówki chodziłam do klasy muzycznej. I każdy z nas na czymś grał. Ja na wiolonczeli. Ukończyłam szkołę muzyczną. Mama zapisała mnie do chóru dziecięcego „Legenda”, potem do Studia Piosenki w Opolu, które zresztą zakładała Elżbieta Zapendowska. Potem przejął to Jacek Mełnicki, który stworzył z nami chór gospel, w którym śpiewam właściwie do dziś. Można powiedzieć więc, że w Opolu rozwijałam się muzycznie, wokalnie i teatralnie, bo jeździłam też na warsztaty teatralne z Andrzejem Głowackim, które współorganizowała moja mama.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej