– Deweloperzy nie boją się inwestycji spekulacyjnych, bo pomimo dość wysokiego poziomu pustostanów – powyżej 10 proc. – dostępność wysokiej jakości modułów biurowych w mieście, mających powyżej 2–3 tys. mkw., jest ograniczona – uważa Grzegorz Kmieciński.
Podkreśla, że firmy z sektora BPO/SSC dynamicznie się rozwijają we Wrocławiu i potrzebują większych powierzchni biurowych, co sprzyja uruchamianiu nowych budów.
Umowy najmu: trzeci wynik w kraju
Jeśli chodzi o popyt na biura, we Wrocławiu dominuje sektor usług wspólnych. – Dziś w trakcie negocjacji jest kilka dużych projektów, w tym z branży IT, które zakończą się w tym roku – zapowiada ekspert AXI Immo Group. – Warto też wspomnieć, że struktura najemców zmienia się: proste usługi księgowe czy call center przenoszą się do mniejszych miejscowości, a we Wrocławiu rozszerzają swoje usługi firmy z branży IT, R&D czy finansowej – dodaje.
Analitycy JLL podają, że od I do III kwartału 2016 r. włącznie we Wrocławiu podpisano umowy najmu na 78, 8 tys. mkw. powierzchni. To trzeci wynik w Polsce – po Warszawie i Krakowie.
– Tak jak w innych głównych miastach poza Warszawą, we Wrocławiu dynamiczny rozwój rynku biurowego nie byłby możliwy bez sektora usług dla biznesu – zwraca uwagę Katarzyna Krokosińska.
Z danych ABSL wynika, że w mieście działa 111 centrów usług dla biznesu zatrudniających 34,2 tys. osób. Wejścia nowych marek i rozwój firm już działających we Wrocławiu przekładają się na duże zapotrzebowanie na powierzchnie i pojawianie się nowych lokalizacji biurowych.