Narty kojarzą się Polakom głównie z Podhalem, Beskidami i Karkonoszami. Bieszczady zwykło się traktować jako miejsce eskapad letnio-jesiennych. Tymczasem Podkarpacie z pasmem Bieszczadów, Gór Sanocko-Turczańskich czy Pogórza Przemyskiego to także doskonałe miejsce na zimowe szaleństwo.
Warto zajrzeć też do słynnego Arłamowa – obok dawnego ośrodka wypoczynkowego dla komunistycznych dygnitarzy, w którym internowany był Lech Wałęsa, od kilku lat stoi luksusowy hotel i można skorzystać z wyciągu narciarskiego. Przy dobrej pogodzie jest z tego miejsca przepiękny widok na całe Bieszczady.
Ze starówki na stok
Narciarski wypad warto rozpocząć od Przemyśla i jego urokliwego starego miasta. Po wizycie w miejskich podziemiach ulokowanych w dawnym kolektorze ściekowym pod rynkiem oraz wizycie w odremontowanych niedawno kryptach przemyskiej katedry konieczne będzie odwiedzenie stoku Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (www.przemysl-stok.pl).
Stok ulokowany jest w parku miejskim przy drodze wylotowej w kierunku Sanoka (można tędy jechać m.in. do Ustrzyk Dolnych). Narciarze mają tu do dyspozycji trzy trasy o różnym stopniu trudności i nachylenia (najdłuższa 1200 m), oślą łączkę, tor saneczkowy oraz rynnę snowboardową. Na szczyt góry wywożą miłośników białego szaleństwa dwie koleje krzesełkowe (dwu- i trzyosobowa). Na miejscu jest także wypożyczalnia i szkoła narciarska. – We wszystkich ośrodkach narciarskich przejazdy, których narciarz nie zdoła wykorzystać, przepadają. A u nas przechodzą na następny sezon – słyszymy w biurze przemyskiego OSiR. – To zachęta do tego, by nas odwiedzić – dodają.
W kierunku połonin
Po opuszczeniu Przemyśla na dłużej warto zatrzymać się w okolicach Ustrzyk Dolnych, które określa się mianem zimowej stolicy Bieszczad. W Ustrzykach znajdziemy dwie stacje narciarskie: Gromadzyń i Laworta, które łączy wspólny skipass (www.ustrzyki-narty.pl). Na Laworcie jest największy wyciąg krzesełkowy w Bieszczadach – 1300 m. Taką samą długość ma posiadająca homologację FIS trasa narciarska. Prócz niej narciarze mogą szusować też na dwóch krótszych trasach: 1250 i 300 m. – W tym sezonie uruchamiamy też wyciąg taśmowy dla dzieci. Będzie także nowa wypożyczalnia sprzętu. Działa również szkoła narciarska – mówi nam Sylwia Olejarska ze stacji Laworta. – Nasze stoki są regularnie naśnieżane i ratrakowane – dodaje.