Para-parki rozrywki z gipsowymi czy plastikowymi figurami mającymi udawać dinozaury czy podobne potwory, mającymi być atrakcją zwłaszcza dla najmłodszych gości, już się rozpleniły. Jak kraj długi i szeroki wyciąga ją z Polaków pieniądze za coś, co urąga jakimkolwiek standardom – z estetycznymi na czele. Dlatego zwłaszcza latem, przy polskim klimacie delikatnie rzecz biorąc dość kapryśnym, solidne parki rozrywki nie miałyby żadnych problemów z klientelą.

Tu pojawia się pytanie, czy bazując tylko na okresie letnim – nawet dowolnie rozciąganym w jedna czy drugą stronę, da się sfinansować solidny park rozrywki? Podparyski Disneyland działa cały rok. Duża część atrakcji jest na wolnym powietrzu i nieważne czy w lipcu czy w styczniu, zawsze są ogromne kolejki. Legoland w duńskim Billund już bardziej musi liczyć się z pogodą, ale choć nie jest całkowicie zadaszony, to gości w nim nie brakuje. Może po prostu Duńczycy wzorem swoich krewniaków z Norwegii uznają, że przecież nie ma czegoś takiego jak zła pogoda, co najwyżej może być złe ubranie.

Czy w Polsce w listopadzie jakiekolwiek centrum rozrywki będzie mogło liczyć na gości? Śmiem wątpić, a kilka miesięcy martwego sezonu będzie to poważne wyzwanie. Podobnie jak liczenie na gości z Niemiec, którzy maja już różnego rodzaju parków całkiem sporo, choćby ze wspomnianym Legolandem. Raczej mało prawdopodobne jest z kolei, aby goście z dużych miast jak Warszawa czy Łódź, mimo dostępu do autostrady, zdecydowali się na taka podróż.

Polacy na rozrywkę wydają coraz więcej i – co ważne – chcą inwestować w aktywne i ciekawe spędzanie wolnego czasu. Im mają go mniej, tym większa jest chęć na przeznaczanie na ten cel pieniędzy. Ale na rozrywkę zgodną z najnowszymi modami, stąd tylu Polaków można spotkać w dużych, europejskich zagłębiach zabawy. Czy na liście pożądanych miejsc do odwiedzenia znajdzie się park, którego jedną z głównych atrakcji ma być nieco już siermiężna Pszczółka Maja? Dla pokolenia 30. czy 40.-latków może tak, w końcu to jakieś odniesienie do wspomnień, ale czy obecne nastolatki lub nawet mniejsze dzieci pomyślą podobnie? Przekonamy się już niedługo, ponieważ centrum planuje otwarcie na 2017 r.

Trzeba kibicować, ponieważ jeden odważny może zachęcić kolejnych do takich inwestycji. Polacy czekają na parki rozrywki od lat, zapowiadał je sam Michael Jackson, a póki co zmian nie widać.