Surowiec tu sprowadzany może być dalej przesyłany nie tylko do odbiorców w Polsce, ale i takich krajów jak Czechy, Słowacja, Węgry i Ukraina. Tak przynajmniej uważają uczestnicy przeprowadzonej niedawno w Gdańsku debaty pt. „Perspektywy rozwoju rynku LNG w Polsce”.
Sławomir Halbryt, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza zauważa, że Polska zużywa dziś około 16 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Tymczasem przez terminal w Świnoujściu możemy sprowadzić 5 mld m sześc.
– Pozostaje więc luka, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę potrzeby dywersyfikacyjne innych krajów Europy Centralnej, nie tylko nasze – twierdzi Halbryt.
Pomorski samorząd i firmy liczą zwłaszcza na umiejscowienie w okolicach Trójmiasta drugiego terminalu LNG.
– W najbliższym czasie należy brać pod uwagę kolejne inwestycje dywersyfikujące źródła dostaw gazu ziemnego do Polski. Wśród nich najważniejsze to budowa Korytarza Północnego (gazociąg przesyłowy z norweskich złóż do Polski – red.) oraz pozyskanie jednostki regazyfikującej (pływający gazoport – red.), zlokalizowanej na wodach Zatoki Gdańskiej – komentuje Przemysław Marchlewicz, wiceprezes Grupy Lotos.