Nie będzie budowy nowej drogi ekspresowej pomiędzy Brzeskiem a Nowym Sączem, obiecywanej przez lokalnych polityków. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przygotowuje się do generalnego remontu istniejącej drogi krajowej nr 75. Na początku września rozstrzygnęła przetarg na opracowanie studium korytarzowego oraz studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) dla przebudowy drogi. Dokumentacje przygotuje firma Halcrow Group Limited Elms House z Wielkiej Brytanii. Potem, po uzyskaniu decyzji środowiskowej będzie można rozpisać przetarg.
Biznes jest zawiedziony
Remontem obecnej drogi zamiast budowy trasy ekspresowej mocno rozczarowani są przedsiębiorcy z Nowego Sącza. – Aby się rozwijać, potrzebujemy drogi ekspresowej nie tylko od autostrady A4 do Nowego Sącza, ale dalej, na Słowację – można usłyszeć w nowosądeckich firmach. Rzecznik GDDKiA, Jan Krynicki przyznaje, że droga jest bardzo ważna dla rozwoju regionu, biznesu, a także dla polityków. – Natężenie ruchu wynosi średnio od 10,5 tys. pojazdów na dobę za Brzeskiem do 17,9 tys. przed Nowym Sączem – stwierdza Krynicki. Według Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, gruntowna modernizacja trasy będzie jednak przedsięwzięciem znacznie łatwiejszym niż budowa nowej ekspresówki. Pozwoli uniknąć problemów związanych z wykupem terenu pod budowę oraz przebiegiem przez obszary chronione. Będzie także rozwiązaniem mniej kosztownym.
W maju oddany do ruchu został zjazd z autostrady A4 z węzła Brzesko do Jasienia Brzeskiego na drodze krajowej 94. Ma to być początek nowego przebiegu drogi krajowej 75 w kierunku Nowego Sącza. Sam przebieg dopiero zostanie określony: firma przygotowująca studium korytarzowe i STEŚ powinna opracować co najmniej pięć wariantów przebiegu na odcinku Brzesko – Nowy Sącz. Ma przeanalizować warianty po nowym (co najmniej dwa), a także po istniejącym śladzie oraz ich możliwe kompilacje (ok. 25 proc. po istniejącym i ok. 75 proc. po nowym śladzie). Przedstawi także różne możliwości przebiegu trasy na odcinku biegnącym przez górę Just, w tym minimum jeden wariant z tunelem.
Odkorkować miasto
Na terenie województwa małopolskiego trwa obecnie budowa drogi ekspresowej S7. Roboty prowadzone są na krótkim 4,4-km fragmencie trasy w obrębie Krakowa oraz na 16,5 km pomiędzy Krakowem a Rabką. W Krakowie, należącym do najbardziej zatkanych samochodami miast w Polsce, trwa budowa wschodniej obwodnicy miasta. Połączy ona ul. Christo Botewa z ul. Igołomską. Roboty mają być zakończone w połowie przyszłego roku. Inwestycja odciąży to ruch zarówno w centrum miasta, jak i w dzielnicach Pogórze i Nowa Huta, a zarazem poprawi tranzyt. Przyniesie to oszczędności zmotoryzowanym mieszkańcom: według ostatnich badań serwisu Targeo.pl i Deloitte, przeciętny kierowca traci w Krakowie na staniu w korkach przeszło osiem i pół godziny miesięcznie. W skali roku kosztuje go to przeszło 3,4 tys. zł. To utracone korzyści wyliczone na bazie średniego wynagrodzenia.
Do Zakopanego
Budowana część S7 na południe od miasta poprawi warunki jazdy w stronę Zakopanego. To budowa odcinków Lubień – Naprawa, Naprawa – Skomielna Biała oraz Skomielna Biała – Chabówka. Podhalański odcinek ekspresówki będzie jednak dużym wyzwaniem dla drogowców. Wymogi związane z ochroną środowiska wymusiły poprowadzenie znacznej części trasy w specjalny sposób. By dostosować ją do warunków terenowych, blisko osiem kilometrów drogi głównej zostanie poprowadzonych po wiaduktach, estakadach i mostach oraz w tunelu. Ten ostatni będzie miał dwie komory i dwa kilometry długości oraz awaryjne przejścia pomiędzy komorami. Zostanie wydrążony w skale. Odległość pomiędzy dnem tunelu a szczytem Małego Lubonia wyniesie przeszło 100 m. Oprócz tunelu zaprojektowano 38 mostów, ponadto wiadukty oraz łącznice. Powstaną dwa węzły drogowe: „Skomielna” i „Zabornia”, a także trzy Miejsca Obsługi Podróżnych. Te ostatnie znajdą się w miejscowościach Lubień, Krzeczów oraz Zbójecka Góra.