W zależności od wyobraźni Drawieński Park Narodowy ma kształt litery V, której ramiona tworzą rzeki Drawa i jej dopływ Płociczna, albo – głowę łosia z rogami. Tak czy inaczej właśnie teraz warto warto odwiedzić to niezwykłe miejsce.
– O tej porze roku przestrzeń zaczyna się pięknie przebarwiać kolorami. Dlatego szczególnie w październiku warto odwiedzić nasz park żeby pospacerować w ciszy bez tłoku. Albo wybrać się na wycieczkę rowerową – mówi Aleksandra Gancarczyk z Drawieńskiego Parku Narodowego.
Obserwując ptaki
Park rozciąga się na obszarze trzech województw (w tym zachodniopomorskiego i wielkopolskiego), jednak blisko połowa z liczącej ok. 11 tys. hektarów powierzchni znajduje się w województwie lubuskim. Ten duży obszar powstały w czasach ostatniego zlodowacenia, jest bardzo urozmaicony pod względem geologicznym i biologicznym. Na odwiedzających czekają lasy, łąki, torfowiska, bagna i urokliwe jeziora.
Największe – Ostrowieckie uchodzi za najciekawsze. W części północnej jest przepływowe, w pozostałej już nie. Ze względu na ten szczególny ekosystem, inny zestaw ryb jest na północy jeziora, a inny na południu. Urozmaicenie ryb jest wyjątkowe. Spośród rzadkich gatunków występują w nim: troć jeziorowa, sieja, sielawa. – Jezioro Ostrowieckie jest także jednym z najciekawszych, jeśli chodzi o obserwacje ornitologiczne. Można mówić o wyjątkowo dużym bogactwie ptaków, zarówno kaczek, jak i ptaków drapieżnych. Nad jeziorem często poluje bielik, można tam zobaczyć kanie czy myszołowa – opowiada Aleksandra Gancarczyk.
Można mówić o wyjątkowo dużym bogactwie ptaków, zarówno kaczek, jak i ptaków drapieżnych. Nad jeziorem często poluje bielik, można tam zobaczyć kanie czy myszołowa – opowiada Aleksandra Gancarczyk.