Rz: Dlaczego TomTom zainwestował w Łodzi?
Krzysztof Miksa: Z Łodzią związani jesteśmy od 2001 roku, ale bardzo dynamiczny rozwój naszego ośrodka związany jest z przejęciem naszej wcześniejszej firmy programistycznej przez firmę TomTom w 2008 roku. To miasto inne niż aglomeracje uznawane za oczywiste lokalizacje. Jest otwarte na ludzi. Nie tylko ze względu na tradycję. W naszej firmie pracują Ukraińcy, Portugalczycy czy Amerykanie. Łódź jest bardzo dobrym miejscem dla ludzi otwartych na wielokulturowe środowisko pracy. A jest na tyle duża, że projekty w których trzeba zatrudnić niemal 1000 osób, nie zaburzają całego rynku pracy, uczelnie bowiem, w szczególności Politechnika Łódzka i Uniwersytet Łódzki, dostarczają odpowiednią ilość absolwentów. A potrzebujemy nie tylko informatyków, ale również filologów i geografów. W Łodzi jest dostęp do wszelkich potrzebnych dóbr kultury – są teatry, muzea, galerie artystyczne, jednocześnie koszty życia są niższe, to gwarantuje wysoką jego jakość. Nasi pracownicy za te same pieniądze mogą kupić mieszkania większe niż w stolicy czy we Wrocławiu. Dojeżdżają do pracy kilkadziesiąt minut, czyli stosunkowo szybko. Dzięki temu możemy przyciągać wysokiej klasy specjalistów, którym zależy na komforcie. Biurowce są tańsze, a tej samej jakości co w innych dużych miastach. Miasto, mimo bliskości stolicy, trzyma się z dala od wielkiej polityki, przez co jest bardziej skoncentrowane na biznesie.