Rz: Jakie kwiaty najchętniej kupuje się na Dolnym Śląsku?
Andrzej Dąbrowski : Nie jesteśmy wyjątkiem pod względem upodobań florystycznych. Na Dolnym Śląsku, tak, jak w całej Polsce, królową kwiatów jest róża. Duży udział w sprzedaży mają także chryzantemy gałązkowe, a wiosną także tulipany. Nadal popularne są goździki, choć nie kupuje się ich tak masowo i spektakularne, jak w PRL-u. Z okazji Dnia Kobiet w dużych ilościach kupowali je w Bolesławcu żołnierze radzieccy z pobliskiej bazy w Trzebieniu. Przyjeżdżali po nie z walizką pieniędzy, w którą następnie wkładali zakupione goździki.
Czy region ma bogate tradycje uprawy kwiatów?
Poza sezonowymi producentami chryzantem oraz kwiatów ogrodowych i balkonowych Dolny Śląsk nie może pochwalić się dużą produkcją kwiatów ciętych. Ich zagłębia znajdują się m.in. w Wielkopolsce, Śląsku i na Lubelszczyźnie. Stamtąd właśnie, nie licząc kwiatów z importu, trafiają kwiaty do dolnośląskich kwiaciarni.
Pan swoje kwiaciarnie od początku prowadzi w Bolesławcu. To dobre miejsce na prowadzenie tego biznesu?