Władze miasta zleciły agencji Sound Diplomacy, światowemu liderowi w dziedzinie doradztwa muzycznego, przygotowanie analizy muzycznego ekosystemu miasta.
Jest oczywiste, że ze światowej klasy uniwersytetami muzycznymi oraz spuścizną bluesową, hip-hopową, metalową, a także tradycją chórów górniczych, Katowice od dawna były miastem muzyki. Wiadomo też, że również teraz muzyka wiedzie prym pośród innych dziedzin kultury.
Kontekst jest następujący: łącznie w 2014 r., miasto przeznaczyło 45 mln euro na granty dla wydarzeń artystycznych. Ponadto prawie 37,3 mln euro zostało przeznaczone bezpośrednio na infrastrukturę, w tym renowacje przestrzeni kulturowych. 2 mln euro przekazano na programy przygotowane przez Camerata Silesia, Ipium Silesia i NOSPR, zaś 48 tys. euro podzielono pomiędzy chóry amatorskie, orkiestry i Filharmonię.
Liczne jest środowisko muzyczne. W mieście mieszka i pracuje 6 154 muzyków i profesjonalistów związanych z branżą. Większość z nich ma drugą pracę. Wśród osób zatrudnionych na pełny etat w sektorze muzycznym, 70 proc. wspieranych jest przez granty i programy sektora publicznego, w tym: organizacje kulturowe, mienie posiadane i zarządzane przez Katowice i muzyczne instytucje akademickie. Ponadto, miasto posiada 24 sale koncertowe, 7 lokalnych wytwórni fonograficznych, 12 studio nagrań. W mieście odbywa się 27 festiwali.
W ciągu ośmiu miesięcy badań, w tym ankietowych, odkryto, że chociaż Katowice silnie rozwinęły gałęzie muzyczne, włącznie z wydarzeniami, festiwalami – brakuje im szeregu innych elementów, które należy rozwinąć i utrzymać. Chociaż kunszt muzyczny pozostaje na wysokim poziomie we wszystkich instytucjach dydaktycznych, brakuje przedsiębiorczości i edukacji w tym zakresie.