Ulice Starego Miasta, Kazimierza i Starego Podgórza zapełnią się wielojęzycznym tłumem. Ten początek sezonu wywołuje u mnie pewne rozdrażnienie. Przypomina mi bowiem, że 10 mln turystów rocznie zmienia charakter miasta. W pewnym sensie kradnie mi miasto mojej młodości.
Przez dwa pierwsze lata liceum codziennie w drodze do szkoły przemierzałem Rynek Główny. Nader często nie docierałem do piątki (obecnie najlepszego w mieście ogólniaka), bo przy dochodzącej do Rynku ul. Jana mieściło się znamienite studyjne kino Sztuka. Otwarte w roku 1916, w latach 70. było miejscem pokazów filmowych dla uniwersyteckiego filmoznawstwa. Dzięki spędzonym tam wagarom poznałem historię światowej kinematografii. Dziś w tej jakże cennej lokalizacji w centrum kino (pod nazwą ARS) istnieje już tylko dzięki naciskom fanów i lokalnych mediów, a pachnące popcornem multipleksy przeniosły się na obrzeża.